|
Stąd pochodzimy, nie ma ideałów,
tu nawet święci spadają z piedestału.
|
|
|
błekit nieba tonie w wypłakanych strugach.
|
|
|
Od śmierci do śmierci, krok od przepaści,
nad Tobą sępy najgorszej maści.
|
|
|
Jesteś obok ale odchodzisz jutro.
|
|
|
archanioł konający, porażkę studzi wódką.
|
|
|
a łzy torują drogę przez przymknięte powieki.
|
|
|
Widok łez dzis potrafi znieść obok głosu bliskich osób przejść.
|
|
|
Zginiesz, spacer po linie w mroku,
potrzebny jest most nad rzeką kłopotów.
|
|
|
Chwila wahania, los bez litości,
światło z zewnątrz nie obejmie wewnętrznych ciemności.
|
|
|
Przeszłość nie da się na trzeźwo znieść.
|
|
|
To jest moja piaskownica! I tylko ja mogę w niej zakopywać łopatki! !
|
|
|
kłamiesz nawet gdy mówisz Dzień dobry ..
|
|
|
|