|
Otworzyła oczy chyba trochę za późno.
|
|
|
I choć łączy nas tylko przyjaźń, lubię jak przytulasz mnie na pożegnanie ...
Wiesz, czego nie znoszę? Jednej rzeczy tylko. Nadziei. Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu. Wtedy ta kurwa przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi do mnie: "a może jednak...?" I rozpierdala mi wszystko na nowo.
|
|
|
druga szansa..? a umiesz zapalić zapałkę dwa razy ?
|
|
|
A Ona znów udawała, że ma Go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z Nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że pozwoliła, by ktoś mógł zawładnąć całym jej światem..
|
|
|
I jedyne czego teraz chciała, to sprawić, żeby on pożałował tego, że ją stracił. Żeby go zabolało...
|
|
|
I nie uwierzę już w żadne twoje kłamstwo . A wiesz dlaczego ? ... Bo dorosłam.
|
|
|
Naiwna wiara dziecka, że gdy się zamknie oczy, to wcale nie jest ciemno.
|
|
|
Jakże dużo śnimy o tych, przez których nie możemy zasnąć.
|
|
|
Był ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niemu stałam się tym, kim jestem, a gdy trzymał mnie w ramionach wydawało się to bardziej naturalne niż bicie serca.
|
|
|
Przesiąknięta szczęściem.
|
|
|
razem możemy być wyjątkowi, a osobno zwyczajni.
|
|
|
Znów mieć 5 lat, zanurzyć się w szafie mamy.. Do czubków butów powciskać chusteczki, topić się w za dużych sukienkach, pomalować się najmocniejszą szminką, wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą..
|
|
|
|