 |
psychicznystanx3.moblo.pl
podniósł mnie posadził na parapecie jak małe dziecko podmuchał ranę na czole i nakleił plaster czułości.następnie przytulił i wyszeptał z ręką na sercu że wszys
|
|
 |
|
podniósł mnie, posadził, na parapecie, jak małe dziecko, podmuchał, ranę na czole i nakleił plaster czułości.następnie przytulił i wyszeptał, z ręką na sercu, że wszystko będzie dobrze. po kilku, dniach odszedł. nie dotrzymał słowa.
|
|
|
|
Gdy widzisz go z inną coś w Tobie buzuje .Ale nie podejdziesz do niego i nie przywalisz mu w twarz no bo w końcu jak można jak się z nim już nie rozmawia . Ale mimo tego kochasz go dalej.
|
|
|
|
Przyrzekałeś mi miłość do konca naszych dni . A z tego wyszło tylko parę chwil.
|
|
|
|
byłeś pierwszym facetem przy którym poczułam się księżniczką, pierwszym, któremu zaufałam, pierwszym, z którym całując się czułam motylki. i ostatnim, którego pokocham.
|
|
|
|
Siedząc na parapecie , zwierzać się przyjaciółce przez telefon z nie odwzajemnionej miłości do Niego.
|
|
|
|
Minęło kilka lat odkąd widzieli się po raz ostatni. Wyjechał, mówiąc, że tak będzie dla nich lepiej. W głębi serca wiedziała, że miał rację. Jednak była na niego zła. Nie pisał, nie dzwonił, a ona przez pierwsze miesiące codziennie budziła się z zaschniętymi łzami na policzkach.Musiała zacząć nowe życie. skończyła szkołę. Wyjechała z miasta,zaczęła spełniać swoje marzenia. Nie sądziła, że się spotkają. Los po raz drugi zesłał ich w to samo miejsce. Stanęli naprzeciwko siebie, nie mówiąc nic. Spojrzała w jego oczy, przepełnione bólem i tęsknotą.Zawróciła się. Pobiegła przed siebie, modląc się, by nie wpaść na nikogo. Łzy zasłaniały jej wszystko. Nadal tak bardzo go kochała.
|
|
|
|
` Miłość - wszędzie jej pełno, a każdemu jej brak.`
|
|
|
|
najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. nie, nie te nieprzyjemne. tylko te najlepsze. właśnie te bolą najbardziej. bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
|
|
zabawiłeś , się moimi uczuciami . niszczyłeś mnie perfidnie każdego dnia dla tej pierdolonej satysfakcji . udało Ci się . powinieneś być z siebie dumny. mam nadzieję , że jesteś usatysfakcjonowan faktem , że mnie zraniłeś .
|
|
|
|
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa ?
wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz,bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy ?
wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos ?
wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy ?
wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy wchodzisz na gadu, zmieniasz status na ? dostępny ?a on natychmiast staje się ? niewidoczny ??
wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu ?
wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego ?
wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz ? nie wiesz ? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany...
|
|
|
|
i uwierz , że mnie się już nawet płaka ć, nie chcę , kiedy go przypadkowo spotkam ja mam kurwa zajebistą ochotę podejść i dać mu w twarz . wszystko, dzięki mojej świadomości , że już nigdy nie będzie ' nas '.
|
|
|
|
Pokłóciłam się ze szczęściem , nadzieję kopnęłam w dupę ,
miłość wyzwałam od szmat , a ze smutkiem piję wódkę .
|
|
|
|
Dodaj komentarz