 |
psychicznystanx3.moblo.pl
każdy dzień rodzi nowe paranoje .
|
|
 |
każdy dzień rodzi nowe paranoje .
|
|
 |
nie warto smucić się tym co straciliśmy , lecz cieszyć się z tego co możemy mieć ..
|
|
 |
poproszę Cię tak ładnie do tańca że
z wrażenia aż odmówisz
|
|
 |
tak często kochamy tych, którzy nie zasługują na naszą miłość.
|
|
 |
Kiedy wyobrażam sobie,że miałoby was nie być...
Nie miałabym po co żyć ...
|
|
 |
" I zamgolne twoje oczy... widzą tylko ciemne smugi "
|
|
 |
Szła nawalona w jego stronę. Potykała się o własne nogi. Podbiegł do niej i podniósł ją z kolan. `Kurwa, co z Tobą?` Zapytał przerażony. Śmiała się, choć przecież była zalana łzami. `Nic, dasz mi buzi?` Wyciągnęła szyję w jego stronę. `Uspokój się.` Mruknął. `Co? Już Ci się nie podobam? Ona jest lepsza?` Warknęła. W odpowiedzi wciągnął tylko głęboko powietrze. Oparł ją o auto. Zakryła twarz dłońmi. `Ej, nie płacz. Cichutko.` Podniósł jej twarz, by na niego spojrzała. Uśmiechnął się. `Przepraszam.` Szepnęła. Opadła bezwiednie przytulając się do niego. `Nie chcę mieć Ciebie tylko w snach.` Ledwie było słychać co mówi. Każde z tych słów poprzedzał szloch. Zasnęła mu między ramionami. `Super.` Bąknął pod nosem. Wziął ją na ręce. Poczuł, jak jej skóra cierpnie pod jego dotykiem. `Tak, też Cię kocham.` Powiedział i położył ją na tylnim siedzeniu swojego auta. Zatrzasnął drzwi. `Cholera!` Wrzasnął i przetarł zmęczone oczy. `Cholera, no.`
|
|
 |
Nie chce mi sie już wypełniać czasu
Mija dzień, mija noc i światła gasną
Nie chce mi sie jeść, nie chce mi sie wyjść
Mój czas jest wolny, a Ciebie nie ma w nim..
i to właśnie najbardziej boli.
|
|
 |
Potrzebowałam silnych ramion, by się w nie wtulić i zmoczyć rękaw łzami, a potem zaśmiać się, że zachowuje się jak histeryczka.
|
|
 |
I mimo iż w ogóle nie potrafiłam czekać, mimo iż byłam najmniej cierpliwą osobą jaką można sobie wyobrazić to on sprawiał, że stało się to moim nawykiem od momentu kiedy wychodziłam z tamtego miejsca w którym się widywaliśmy, i każdej nocy gdy wracałam do domu byłam jak kamień boloński, - przesiąkałam nim całym; jego usmiechem, wzrokiem i radością i zupełnie tak jak ten kamień świeciłam do dnia następnego. A potem był już nowy tydzień i na nowo uczyłam się czekać..
|
|
 |
Powolne samobójstwo, gdy chowasz w sobie mnóstwo negatywnych emocji i nie masz odwagi by je uzewnętrznić.
|
|
 |
jak się wali, to się wali. a jak odchodzą, to wszyscy.
|
|
|
|