|
przytulmniebejbee.moblo.pl
Jak była mała to miłość znaczyła dla mnie tyle co gdzieś znaleziona stokrotka która potem zwiędła prawie nic. Miłość to była mama i tata ken i barbie książę i król
|
|
|
Jak była mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. Miłość to była mama i tata, ken i barbie, książę i królewna. Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "fuuj" i odwracałam głowę. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach... teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. Teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat. : )
|
|
|
Zachód słońca, jakaś polana. Gdzieś niedaleko ich miasteczka.. On siedzi oparty o drzewo, trzyma ją w objęciach i śpi. A ona? Jest bezkreśnie szczęśliwa, czuje się tak cholernie bezpieczna jak z nikim. Słodki zapach szczęścia unosi się w powietrzu a ona tonie w ramionach swojego anioła. ; )
|
|
|
- poproszę lek przeciwbólowy. - a na co ma być.? - na serce. - a jaki rodzaj miłości.? - wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona. - och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie
|
|
|
Pamiętałam kogo mam się bać. Jakich oczu unikać, przed jakim dotykiem uciekać, jakiego smaku pocałunku odmawiać. Pamiętałam jak zachowuje się osoba, która potrafi mnie zniszczyć, pamiętałam, że nie mogę takiemu człowiekowi się oddać, ani jego następcy.Pojawiłeś się Ty. Zapomniałam jak wyglądały oczy, jaki to był dotyk i jak smakował pocałunek. Dziś znów pamiętam przed czym mam uciekać..
|
|
|
Boje się ze cie stracę... Nie wiem co do mnie czujesz .. czy w ogóle coś czujesz? Boo wiesz... ja cie chyba kocham... chciałabym żebyś był teraz przy mnie ,żebyś mnie teraz wysłuchał, i nawet nic nie mówił ale tylko słuchał i był przy mnie, żebym czuła ze mogę na tobie polegać i ufać bezgranicznie... ;( chciałabym żebyś mnie teraz przytulił i powiedział że będzie dobrze.. Ze wszystko się ułoży a jutro będzie lepiej, a ty będziesz przy mnie, cały czas i będziesz mnie kochał...
|
|
|
Zobaczysz jeszcze będzie tak, że twój telefon będzie tęsknić za Mną.Zobaczysz będzie jeszcze tak, że Ty zatęsknisz za Mną.Wtedy do Mnie napiszesz, że się myliłeś i chcesz być ze mną.A ja jak ta głupia idiotka przyjmę Cię w swe ramiona.`
|
|
|
-I chciałabym aby: czekolada nie tuczyła, papierosy nie uzależniały, mikołaj istniał, przyjaźń była szczera, nigdy nie spadł śnieg, mieć dla siebie gwiazdkę z nieba, złotą rybkę... i chciałabym abym była w końcu kimś ważnym dla Ciebie...
|
|
|
Powiedział, że to koniec odchodzi. Zaczęłam się głośno śmiać – jakiś głupi, pieprzony żart. Jednak on był poważny. Zamilkłam. Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę… Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk?! Otępiona, zalana łzami, spuchnięta – nie podniosłam się już nigdy, z tego j**anego dołu..
|
|
|
Pokazałeś palcem na jedną z dziewczyn, mówiąc do kolegów, że Ci się podoba. Odruchowo zaczęłam analizować jej wygląd, sposób bycia i gesty. Starałam się do niej upodobnić. Pomimo tego, że obiecałam sobie, nigdy nie zmieniać się dla mężczyzny. Doskonale wiedząc, że i tak nie dostrzeżesz mojego poświęcenia
|
|
|
Dziś, w chłodny wieczór, schowam się pod Twoją bluzę, a Ty uspokoisz mój oddech. Będę dla Ciebie najważniejsza, niezbędna, niepowtarzalna.
|
|
|
Siedziała na drewnianej ławce na dworcu. Duży plecak i torba swobodnie leżały tuż przy jej nodze. Ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, rozglądając się na boki. Co chwila spoglądała na telefon by zobaczyć, która godzina. Serce waliło jej niczym big ben o północy w Londynie. Przecież między nimi była tylko przyjaźń. Dlaczego tak się bała tego spotkania? Bo było pierwsze? Nie.. Bo wiedziała, że jeśli Go zobaczy, nigdy już się nie odkocha..
|
|
|
kiedy idę przez szkolny hol i patrzę , że trzymacie się za ręke biegnę do toalety i mówię sobie ; dziewczyno weź się w garść bo to przez twoją głupotę oni są szczęśliwi .;(
|
|
|
|