przeglądając swoje zeszyty ze szkoły, w każdym zeszycie na końcu widnieje Twoje imię i jakiś wierszyk miłosny o tym jak strasznie sie ciesze ze Cie mam i jak bardzo Cię kocham, Moze to ironia, ale w zeszycie od historii mam dwu stronny długi wiersz, ze jak sie rozstaniemy to zapadne sie pod ziemie ze smutku, ze chce przezyc z Tobą całe zycie, ale mam dziwne przeczucie ze cos się stanie.. ironia ? moze tak, moze nie, teraz to juz i tak bez znaczenia :\
|