|
princeps.moblo.pl
A największe z moich marzeń to Twoje serce. ♥
|
|
|
A największe z moich marzeń to Twoje serce. ♥
|
|
|
-Wiesz, jak już będziesz dorosła, a ja będę w Twoim wieku i będę mieszkać z Tobą, to mogę być Twoją dużą córką? Albo nie, teraz, teraz będę Twoją małą córką, tylko tak, żeby mama, ta prawdziwa się nie dowiedziała. -Dobrze, mała, dobrze.
|
|
|
Dużo bym dała,by przeżyć to znów. ♥
|
|
|
- ale mówił Ci, że cię kochał !
- mówił.
- to co się stało ?
- niektórzy po prostu myślą,
że te 2 słowa można mówić bez względu na uczucia.
|
|
|
`Nauczmy się doceniać przyjaciół,bo życie nie kręci się wyłącznie na miłości. Bo gdy ten 'jedyny' odejdzie to z kim potem będziesz wylewał smutki do paru piw i pare nastu paczek fajek ?
|
|
|
Czuł coś do niej, ale nie potrafił tego okazać, bał się odrzucenia. Ona wariowała z miłości do niego, lecz zabrakło jej odwagi na jeden mały uśmiech. Skończyło się tak, że On jest z dziewczyną bardziej śmiałą,niż Ona. :c
|
|
|
Co jak co ale oczy to ty masz cudownee. ♥
|
|
|
~ ' . Więc posłuchaj mnie teraz i zaufaj moim słowom, że najpiękniejsze są chwile te spędzone z Tobą. Kocham każde twe spojrzenie, Kocham patrzeć jak się śmiejesz. I wiesz co.? . ;> Mój świat bez Ciebie nie istnieje . < 3
|
|
|
Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia. ♥
|
|
|
-Czemu Taka Jesteś.?
- Jaka.?
- Udajesz Twardą i szczęśliwą ale naprawdę nie dajesz sobie rady i Płaczesz.
- Bo nauczyłam się że bycie sobą to za mało.? . ♥
|
|
|
Gdy byłam u Ciebie naprawdę czułam się, jakby nic się stało. Jakbym nigdy przez Ciebie nie płakała, jakbyśmy zawsze się tak do siebie uśmiechali. Czułam tylko dziwny dystans, prawie niewidoczny, a jednak wyczuwalny. Uruchomił się zwłaszcza w momencie, gdy zdałam sobie sprawę że trzymamy się za ręce, a Twoja twarz jest naprzeciwko mojej.
|
|
|
po lekcji gdy wszyscy wyszli nauczyciel kazał mi zostać w klasie. stanęłam przed biurkiem wysyłając mu pytające spojrzenia. - usiądź. - powiedział po chwili wskazując mi na pierwszą ławkę. usiadłam , stanął przede mną . - co się z tobą dzieje? wpisałem ci dzisiaj dwie jedynki na półrocze. w tamtym roku jak ci powiedziałem, że masz zagrożenie zaraz na następnej lekcji się zgłosiłaś i pamiętam do dziś , że zaliczyłaś na cztery. a teraz? zmieniłaś się, nie poznaję cię. - mówił nie przerywając. spuściłam głowę zagryzając wargę. - ja nie mam złych intencji, chcę dla ciebie dobrze tylko popracuj nad sobą bo jest z tobą coś nie tak. - syknął. - brakuje ci pewnej osoby i to przez nią, wiem o tym.-ciągnął dalej.łzy napłynęły mi do oczu. nie potrafię bez niego normalnie żyć i funkcjonować..wyjąkałam i wyszłam z klasy.
|
|
|
|