Był wieczór, ona jak zwykle siedziała po ciemku popijając kakao i słuchając ''tej'' piosenki. Wpatrywała się w jedno miejsce. Wspominała, marzyła i płakała, wiedziała, że wkońcu wszystko ma swój koniec i nigdy już nie wróci. Jednak ona sie z tym nie umiała pogodzić, postanowiła napisać list który schowała szczelnie w swoim pudełku skarbów. Po Kilku dniach w całej miejscowości rozległa się wiadomość, o samobójstwie dziewczyny. List znalazła jej matka, był skierowany do niego, tylko do niego. Gdy on to przeczytał zabił się . Wiecie dlaczego ? też ją kochał, ale się bał. Nie wiedział, że jest tak ważny w jej zyciu. I tym sposobem dwóch kochających ludzi zginęło bo nie wiedziało ile dla siebie znaczą. Jaki z tego morał ? nie siedź bezczynnie, wypłakując litry łez. / mojee.
|