siedziała sama skulona pod kocem i myslała co on teraz robi, z kim siedzi czy z jakąś dziewczyną ? zazdrosć zrzera ją od srodka, chciała zadzwonić do niego, ale sie bała co usłyszy w suchawce, bała sie jego reakcji, az wkońcu odłożyła telefon na bok i zaczeła szlochać chciała przestać, ale nie mogła. Chciała już poranka, wtedy jest o wiele odwarzniejsza.
|