|
ponetnaa.moblo.pl
Jeden z moich przyjaciół psychologów podczas wykładu na temat zarządzania stresem przeszedł się po sali. Gdy podniósł szklankę z wodą wszyscy pomyśleli że zaraz zada p
|
|
|
Jeden z moich przyjaciół, psychologów, podczas wykładu na temat zarządzania stresem przeszedł się po sali. Gdy podniósł szklankę z wodą, wszyscy pomyśleli że zaraz zada pytanie "czy szklanka jest w połowie pusta czy pełna". Zamiast tego, z uśmiechem na ustach, zapytał "ile waży ta szklanka?". Odpowiedzi były różne, od 200 g do 0,5 kg. Gdy skończyli, odpowiedział: Nie jest istotne ile waży ta szklanka. Zależy ile czasu będę ją trzymał. Jeśli potrzymam ją minutę to nie problem. Gdy potrzymam ją godzinę, będzie mnie boleć ręka. Gdy potrzymam ją cały dzień, moja ręka straci czucie i będzie sparaliżowana. W każdym przypadku szklanka waży tyle samo, jednak im dłużej ją trzymam tym cięższa się staje. Kontynuował: "Zmartwienia i stres w naszym życiu są jak ta szklanka z wodą. Jeśli o nich myślisz przez chwilę nic się nie dzieje. Jeśli o nich myślisz dłużej, zaczynają boleć. Jeśli myślisz o nich cały dzień, czujesz się sparaliżowany i niezdolny do zrobienia czegokolwiek. Pamiętaj by odłożyć szklankę.
|
|
|
'Kiedy widzisz, że gdzieś znikam, nie gniewaj się mała
Nie mam czasu by stać w miejscu, więc siema - i nara
|
|
|
'W samym sercu miejskiej dżungli, pogodzeni z tym jak jest
Mamy czas by się wkurwić, choć nie mamy go na seks.
|
|
|
Dzisiaj widziałam księżyc, czerowny księżyc. 4:20 28/09/2015 r
|
|
|
'Budz się z determinacja, zasypiaj z satysfakcja
|
|
|
Nie musiałaś mówić mi nic, miałaś tylko być obok
neony traciły swój blask gdy szliśmy naszą drogą
|
|
|
Błagam skarbie nie zrań mnie. Nie zdradź i nie potraktuj jak zabawki.Nie zostawiaj mnie. Kochaj całym sercem,z dnia na dzień coraz mocniej. Tęsknij i troszcz się o mnie jak o nikogo innego. Tylko tego potrzebuję Mój Świecie.
|
|
|
Kierunek jest znacznie ważniejszy od prędkości, wielu ludzi pędzi donikąd.
|
|
|
Skojarz, od zawsze postęp to logos
Od za małej bluzy z za dużym logo
Po luksusową marynarę Burberry na miarę, zapach Herrery
Zegarek od Beurera, bangery od Raya i Cheri Cheri Lady
Rozumiesz, mnie?
Świat jest mój, więc niech daje mi to czego chcę
|
|
|
Miałaś tam przyjść, podać rękę i mnie zabrać..
nie mówiąc nic odprowadzić mnie na kwadrat..
Mieliśmy żyć razem i taka jest prawda..
a może za dużo wypiłem? Do diabła..
Dziś jesteś z nim i to nie jest moja sprawa..
bo bywały dni, kiedy nawet piłem za Was..
mówiłaś mi, że jest taki o jakim marzysz..
chowając przede mną siniaki na twarzy..
Nie pytaj mnie, czy pomogę Ci..
wiesz że tak, w sumie tyle mogę dziś..
ale znając życie potem powiesz mi..
że i tak, kurwa mać, zechcesz odejść z nim..(ha)
I w sumie chuj w to, bo mi żyje się spoko..
dziś, kiedy nie muszę ciągle myśleć o co..
chodzi Ci? I rzucam jebaną niepewność..
bo mam przy sobie taką pannę, która jest ze mną
po prostu
|
|
|
Jedenasta, kończę piwo, kopcę blanta
I pisze do mnie koleżanka, którą znam od dawna
Ale chciałaby coś więcej niż spacer i kumpla
I ją wkurwia, i chce mi proponować układ
I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta
Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta
I później pomyślimy jak to będzie dalej
Mówię sorry, ale nawet nie chcę się wpierdalać w fazę
I to wszystko
Użalam się nad sobą i to nie jest spoko, mimo wszystko
Oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień
Dzisiaj znów słuchałem jej poczty głosowej
A wieczorem znowu wyjdę i poznam w barach
Tępe panny i sztuki, które znałem z opowiadań
Może z którąś będę dłużej albo zdradzę ją do rana
I znów nie jest tak jak być powinno, znów chyba jestem
|
|
|
on był matematykiem, ona była niebliczalna.
|
|
|
|