Potrzebuje uczucia, chociaż troszeczkę. Nie w słowach, ale w gestach. W ruchu dłoni, która poprawi spadający na oczy kosmyk, czy pogłaszcze policzek. Czy w takim zaborczym objęciu talii i spojrzeniu mówiącym 'nie oddam Cię nikomu'.
"Jak kochać, gdy widziało się tyle zła? Jak ufać, znając skłonność człowieka do kłamstwa? Jak być szczęśliwym, skoro nie da się- i nie wolno- niczego zapomnieć?"