|
pojebanawchujaxd.moblo.pl
zabiły mnie Twoje słowa gdy na zadane pytanie 'dlaczego w święta' odpowiedziałeś ' by mocniej bolało'. kissmyshoes
|
|
|
zabiły mnie Twoje słowa, gdy na zadane pytanie 'dlaczego w święta' , odpowiedziałeś ' by mocniej bolało'. || kissmyshoes
|
|
|
24 grudnia, godzina 17:40 - chwilę przed rozpoczęciem kolacji wigilijnej. zawdzwonił Damian, prosząc bym wyszła. zdziwiło mnie to, bo widzieliśmy się jakąś godzinę wcześniej, i mieliśmy spotkać dopiero na pasterkę. założyłam kurtkę i wyszłam przed blok. stał zdenerwowany, z butelką w ręce. ' co Ty robisz? ' - zapytałam. ' piję nie widać? ' - odpowiedział. 'jest wigilia. usiądziesz pijany do stołu?' - wkurzałam się coraz bardziej. ' to tylko jedna flacha, daj spokój. poza tym mam dla Ciebie prezent: to koniec' - wydarł się, po czym rozjebał butelkę obok mnie. odsunęłam się i poprosiłam by powtórzył,bo nie wierzyłam. ' ale jak to? przecież godzinę temu wszystko było dobrze. i dlaczego w święta?' - pytałam przerażona. ' żeby mocniej bolało, skarbeńku' - powiedział, po czym zabijając mnie słowami i wzrokiem odszedł. stałam przerażona, zalewając się łzami i nie dowierzając, że coś takiego, że właśnie w takim czasie, że On ... || kissmyshoes
|
|
|
siedzieliśmy na plaży.zamarzałam.podszedł do mnie Damian.siedzieliśmy,wpatrując się w znajomych,którzy tańczyli w samej bieliźnie.'debile' -powiedziałam,śmiejąc się.'tak jak i my'- dopowiedział Damian,całując mnie w czoło. 'pamiętasz,jak byliśmy mali i bawiliśmy się w przedszkolu w dom?'-zapytał.popatrzyłam na Niego i śmiejąc się odpowiedziałam:'ale Ci się zebrało na wspomnienia,pamiętam oczywiście'.'widzisz.jest podobnie jak kiedyś-jesteśmy razem,szczęśliwi.tylko z tym domem gorzej'-ciągnął dalej.'a no,racja'-przytaknęłam.wtedy też Damian zaczął machać kluczami przed moim nosem.popatrzyłam na Niego z niedowierzeniem:'żartujesz?'.uśmiechnął się,po czym dodał:'wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.nowy rok zaczniemy już w nowym mieszkaniu'.patrzyłam na Niego nie wierząc,po czym rzuciłam mu się na szyję szepcząc:'kocham Cię'.wstał, śmiejąc się złapał moją rękę,i podnosząc mnie zaciągnął w stronę lodowatego morza,krzycząc:'kocham Ją,kurwa mać!'.||kissmyshoes
|
|
|
pakowałam walizki.nad głową stała mi matka,która błagała bym przemyślała swoją decyzję,i ojciec, który darł japę twierdząc,że powstrzyma mnie siłą.obok siedziała siostra,ściskając poduszkę i patrząc się na mnie smutnymi oczami.gdy rodzice wyszli,podeszłam do Niej i siadając na łóżku,obok zapytałam:'co jest,Młoda?'. spojrzała na mnie:' tyle razy się kłóciłyśmy.tyle razy dostawałyśmy od siebie po pysku.tyle razy byłyśmy dla siebie wredne,ale kurwa kocham Cię najmocniej na świecie. nikogo bardziej nie kocham.tylko Ty byłaś gotowa wpierdolić komuś za mnie,zawsze.bez względu na wszystko.nie znoszę Cię, ale kurwa kocham i będę tęsknić'-wyrzuciła z siebie,zalewając się łzami. przytuliłam ją mocno,po czym cicho dodałam:'Młoda, ja Ciebie mocniej.jestes jedyną osobą z rodziny, za którą bez zastanowienia oddałabym życie'. spojrzała na mnie,i tuląc się dodała:'zabierz mnie stąd kiedyś,proszę' .. || kissmyshoes
|
|
|
czas na zmiany? uważam za otwarty. nowa ja! nadchoooodzę ♥ a ty? pożałujesz kurwa, pożałujesz już za kilka dni. [aj.lofju]
|
|
|
Prędzej wyjdę za mąż za papieża niż Ty mnie pokochasz . [stryczu]
|
|
|
jak się czujesz? - Do mnie mówisz? - Nie kurwa, do tego obok! - a łóżko, czuje się całkiem dobrze, cieszy się, że pytasz.:D [stryczu]
|
|
|
- Tato, słyszałem że twój tata był głupi... - Chyba twój ! [stryczu]
|
|
|
trzeba coś stracic, by to docenić, żeby odzyskać trzeba się zmienić . .[perspektywaszczescia]
|
|
|
mówią , że będzie dobrze , bo to nie ich problem .[proelosiak]
|
|
|
szczęścia na bazie czyjejś porażki nie buduję . [proelosiak]
|
|
|
a najgorsza jest świadomość, że mogło się nam udać.. pierdolona świadomość, która tak bardzo boli. [skrzattt]
|
|
|
|