nie umiem nazwać dzisiejszego stanu. jest źle , jest cholernie źle. siedzę i dochodzę do wniosku że straciłam wszystko na czym mi tak na prawdę zależało ; przyjaciele się odwrócili , chłopak poleciał na tanią szmatę , w szkolę się nie układa , relacje z rodzicami się psują. czemu tak się dzieje ? w uuj boli.
|