|
plebanka.moblo.pl
On? On nigdy nie spóźniał się na autobus. To tylko kierowcy jeździli za wcześnie. On? W swoim mniemaniu nie kłamał. Po prostu mówił wygodniejszą część prawdy. Chodzący
|
|
|
On? On nigdy nie spóźniał się na autobus. To tylko kierowcy jeździli za wcześnie. On? W swoim mniemaniu nie kłamał. Po prostu mówił wygodniejszą część prawdy. Chodzący ideał.
|
|
|
Opuszkiem wskazującego palca, przejechał linię jej delikatnej talii. Dotykał ją delikatnie, jak gdyby bał się, że skrzywdzi ją tym niewinnym gestem. Dostrajał ją wedle swoich wyostrzonych zmysłów, jakie wzbudziła w nim na sam widok. "Piękna" - pomyślał, po czym chciał ją mieć, już teraz, by razem mogli unieść się w dzikiej ekstazie wśród tysiąca jęków. Była jego jedyną kochanką, powiernicą wszelkich sekretów, przyjaciółka z którą spędzał każdą wolną chwilę.
- I tylko Ty mnie jeszcze nie zdradziłaś. - szepnął cicho, szarpiąc strunami swej gitary.
|
|
|
Czas różowych papierosów i pogryzionych długopisów, worków pod oczami i stężenia nikotyny co przekracza stan krytyczny.
|
|
|
Bawiła sie słowami. Upajała się nimi.
Słowami chciała zastąpic normalne, ludzie uczucia.
Których w niej nie było.
|
|
|
Przyszło mi zdechnąć na spróchniałej ławce z naszymi inicjałami z mętnym wzrokiem spoglądającym za spieprzającym przede mną szczęściem
|
|
|
Myślałam jak większość kobiet - mężczyźni są źli. Że są draniami, dwulicowi, uwielbiają zdradzać.. Aż nagle zjawiasz się Ty. Bez pytania burzysz moje wyobrażenia o mężczyźnie. Pokazujesz natarczywie, że mężczyzna może być inny niż ten z moich wyobrażeń. Wiesz co jest w tej sytuacji najgorsze? Że ja Ci uwierzyłam.
|
|
|
Patrzymy sobie na włosy, ręce, nogi, buty a za cholere nie możemy spojrzeć sobie w oczy. Dlaczego tak się dzieje?! Kiedyś patrzyliśmy sobie w serca.!
|
|
|
Miło byłoby marznąć na deszczu z Nim.
Stać bez parasola.
Przemoknięte ubrania.
Włosy, przylepiające się do twarzy.
Stać tam i marznąć.
Marznąć i stać.
Ona ukryłaby twarz w jego szyi, a on opatuliłby ją ramionami,
przytulając mocniej do siebie.
Położyłby swój podbródek na jej głowie i szeptał,
że nie musi się już niczego bać.
|
|
|
witaj w czasach, gdzie depresja jest częstsza niż przeziębienie
|
|
|
Nie bój się cieni. - One dają nadzieję, że gdzieś jest światło. "
|
|
|
raczej nie podajemy sobie rąk, raczej nie pokazujemy palcem, raczej mało obchodzimy się nawzajem.
|
|
|
Pamiętasz te serduszka na końcu zeszytu od matmy z Twoim imieniem w środku? To zapomnij. Teraz pokrywa je gruba warstwa korektora.
|
|
|
|