|
pierdolicwszystko.moblo.pl
To wszystko było jak z bajki ja Ty Ty ja i ONA
|
|
|
To wszystko było jak z bajki, ja Ty, Ty ja i ONA ;/
|
|
|
i znowu, znowu zakochałam się w dupku bez serca
|
|
|
ja się kurwa pytam, gdzie te jebane czasy, gdy byłam taką małą gównirą, latającą w krótkich spodenkach, latającą i śmiejącą się w niebo głosy, która zawsze była szczęśliwa, a jej największe zmartwienie, to obdarte kolano? która miała wyjebane na modę? z chłopakami się tylko przyjaźniła i nie oczekiwała od nich nic więcej? gdzie to kurwa jest?!
|
|
|
zmieniłam się , nie jestem już tą buntowniczką która chciała bić każdego kto krzywo na nią spojrzał . nie palę papierosów jak kiedyś , czuję do nich obrzydzenie . nie wezmę do ust ani grama alkoholu a co tu dopiero mówić o wciąganiu białego proszku . nie jestem już chamską czy wredną nastolatką która jedzie każdego z góry na dół , pogodziłam się ze swoimi największymi wrogami , uśmiecham się na ulicy do każdego kto na mnie spojrzy. czy dorosłam? w pewnym sensie ale po części to jego zasługa.
|
|
|
i dziękuję Bogu , że są ludzie tacy jak Oni . tacy , którzy zawsze pomagają , nie niszcząc , nie oczekując niczego w zamian . tacy , którzy przytakną , chodź wiedzą , że powinno powiedzieć się 'nie' . takich, którzy chodź łagodnie wyznają prawdę . po prostu tacy , którzy są pomimo wszystko , nie dla czegoś . dziękuję Ci kurwa , tak bardzo dziękuję Ci , że takich ludzi postawiłeś na mojej drodze .
|
|
|
Tak serio? Obejdzie się bez książek, bez komórki, bez piwa, bez neta, bez fajki na dobranoc, bez zapachu świeżo skoszonej trawy, czy benzyny. Naprawdę ujdzie przy braku kasy, nowych ciuchów, treningów, ulubionego napoju, monte w lodówce, zielonej herbaty. Ale bez oddechu nie dam rady - od jakiegoś czasu właśnie tym jesteś.
|
|
|
Pamiętam to, jakby zdarzyło się kilka minut temu. Wciąż czuję na sobie tamto czułe spojrzenie, ciepły oddech okalający moją twarz tamtego zimowego wieczoru. Sunął wierzchem palca po moim policzku szepcząc, że mnie nie zrani, że jestem zbyt piękna, żeby mnie niszczyć. Doskonale wiedział przez jakie piekło niegdyś przeszłam, wiedział co dostałam w zamian za zaufanie - teraz siedzę tu sama, z kubkiem herbaty i zastanawiam się czy to z Niego jest taki boski chuj, czy to we mnie tkwi problem i byłam zbyt naiwna sądząc, że Jego kochanie mnie wykracza poza bariery jednej nocy.
|
|
|
czasem jest tak, że kładziesz się do łóżka o 23, a zasypiasz o 4 nad ranem. Dlaczego? Za dużo Ciebie w głowie, za dużo miłości, za dużo wspomnień.
|
|
|
Jestem kaleką emocjonalną, co jest o wiele gorszą dolegliwością. Zbyt szybko się przywiązuję, potrzebuję miłości, nawet tej wymyślonej, przerysowanej, wyidealizowanej. To jest mój pierdolony motorek, który pozwala mi żyć. Kiedy mogę wstać rano i wiedzieć, że ktoś w tym samym czasie też wstaje i myśli o mnie. Lubię takie pieprzone, drobne rzeczy, jak trzymanie za rękę i szczery uśmiech. Chcę po prostu aby Ktoś umiał wytrzymać ze mną, a ja z Nim.
|
|
|
Stanęła przed nim,cała roztrzęsiona. zaciskając zęby,starała się na próżno powstrzymać łzy, spływające nieustannie po jej policzku w drżącej ręce,trzymała przy skroni pistolet - zabiję się rozumiesz?! zabiję! - krzyczała dusząc się płaczem. - uspokój się. jesteś w amoku, nie wiesz co robisz. oddaj mi ten pistolet. - mówił do niej. starając opanować się własne emocje, wyciągał ku niej dłonie. - zabiję się! - zagryzła wargę na tyle mocno, że zaczęła sączyć się z niej krew. - nie zachowuj się jak desperatka! zabij się z naiwności, no proszę! zabij się. - krzyczał z przekonaniem, że go nie posłucha. -do końca życia będzie Cię dręczyć sumienie za to, że mnie nie kochałeś! - krzyczała w niebo głosy, ocierając rozmazany tusz końcem rękawa, wolnej ręki.- rób co chcesz. jestem zmęczony tym całym przedstawieniem wracam do swojej dziewczyny ona jest warta uwagi, nie robiąc z siebie desperatki chcącej zwróci na siebie uwagę- wyszeptał naciskając klamkę pokoju, usłyszał strzał broni .
|
|
|
Zaczęła pić, kiedy myśli o nim nie chciały jej opuścić. Budziła się rano i zasypiała wieczorem wciąż tęskniąc za nim. W swej głowie słyszała jego głos, na swoim ciele czuła jego dotyk, na skórze wyczuwała jego zapach. Miała wrażenie, że wciąż jest w niej. Myślała, że ucieka przed nim, a tak naprawdę uciekała przed sobą. Zapijała swoje wspomnienia, swoją przeszłość, swoje szczęście. Gdy któregoś dnia obudziła się z przeraźliwym kacem, z setkami myśli o nim i o tym co teraz dzieje się z nią, kiedy uświadomiła sobie, że traci swoje życie, postanowiła pogodzić się z tym, że go już nie ma. Postanowiła nauczyć się żyć bez niego, tak samo jak uczyła się żyć z nim.
|
|
|
Myślę o Tobie zawsze. Kiedy się budzę i przygotowuję do szkoły, w autobusie, na każdej lekcji, w drodze do domu, przez całe po południe, kiedy odrabiam zadania, czytam, piszę, uczę się. Kiedy spaceruję i kręcę się bez sensu po pokoju. Myślę, aż do chwili kiedy zasnę, a potem śnię o Tobie do rana. I tylko to daje mi siłę do przeżycia kolejnego dnia, zrobienia kolejnego kroku naprzód i do tego, aby nigdy się nie poddawać. Całe moje życie kręci się wokół Ciebie, bo to ty jesteś moim światem.
|
|
|
|