|
perfectionist.moblo.pl
Póki co mogę tylko wierzyć że robię słusznie choć tą wiarą w tą słuszność to u mnie różnie ..
|
|
|
` Póki co mogę tylko wierzyć , że robię słusznie , choć tą wiarą w tą słuszność to u mnie różnie ..
|
|
|
` Chcę chociaż przypadkowych spotkań . Przypadkowych spojrzeń .
|
|
|
` Nie obchodzi mnie , że cierpienie uszlachetnia , a na błędach się uczymy . Niektóre dni chciałabym po prostu wymazać z mojej pamięci lub nigdy nie przeżyć .
|
|
|
` Kochać to także umieć się rozstać . Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem . Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu , zaborczości , jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia , czasem wbrew własnemu .
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni , wtedy nawet łzy będą .
|
|
|
` Totalny burdel w sercu , gdy myśli kłócą się z uczuciami .
|
|
|
` Byłeś zawsze za daleko , siedząc praktycznie obok .
|
|
|
` Ciemna noc , na drodze gwiezdnej biżuterii księżyc , a może to ktoś z góry patrzy na nas z przerębli .
|
|
|
` Jest dobrze , ale tęsknie za tym , co było kiedyś .
|
|
|
` Mężczyzna , który jest cicho , to mężczyzna który myśli . Kobieta , która jest cicho , to kobieta , która jest zła . True story .
|
|
|
` I czy budując naprawdę najpierw musisz burzyć . Walcząc o prawdę nie wiedząc czemu ona miała służyć .
|
|
|
` Miała wtedy trzynaście lat w klasie uczyła się najlepiej.
Same piątki z prac odrabianych na parapecie.
Rodziców nie było stać na biurko. Żyła na diecie
Starszy brat kradł, młodszy patrzył jak ojciec szcza pod siebie.
Czuła strach, była samotna w pełnym domu, w domu zła.
W jakim domu? Raczej kurwa w jednym pokoju.
I tak dziękowała Bogu za każdy dzień.
W głebi serca chciała, żeby jak najszybciej skończył się.
Całe wakacje przesiedziała z młodszym bratem.
Mama charowała na drugim etacie, żeby mieć na spłate.
"Czemu ryczysz gnoju? Spójrz ja nie płacze. Świat jest piękny. Świeci słońce."
Tak mu mówiła za każdym razem.
Przyszedł wrzesień. Nowa szkoła, nowe twarze, nowe korytarze.
Gimnazjum i nowy wir wydarzeń.
Pare nowych koleżanek te wymalowane lale śmiały się, że jest pierdolonym brzydalem.
Pluły do kanapek i pisały na ścianie, że robi lache, wołały do niej brudasie. Jakim kurwa prawem?
Tym razem zamiast być w szkole leży na torach i krwawi. Umiera sama ale tego nie da się naprawić...
|
|
|
|