Nie gadałam z ojcem jakieś 2 lata. Aż tu nagle spotykam go na mieście i pierwszym zdaniem wypowiedzianych z jego ust, było: gdzie się szlajasz. Odpowiedziałam, że byłam na pizzy z koleżankami, bo jutro mam urodziny. A ty na to: to wszystkiego najlepszego. Dzięki ojciec, zawsze wiedziałeś jak mnie wychować. Ja pierdole, nawet na miano 'tato' nie zasługujesz..
|