Może to i lepiej, że tak wyszło, że już nie jesteśmy razem. Wiem że jednak nie byłeś wart... Żałuję, że ci zaufałam. Przynajmniej teraz tak o tym wszystkim myślę... W szkole jest ciężko, gdy raz na jakiś czas odezwiesz się do mnie, chcesz pogadać(pierwszy) ja chodź chcę tego samego, nie potrafię, docinam ci jak tylko mogę...mam dziwną pustkę w głowie... po wszystkim znów myślę, że jednak powinnam ci powiedzieć wszystko co czuję... ale niestety w szkole nie potrafię się na to zdobyć, a szkoda, bo dopiero w domu dopada mnie wena i może gdybyś spotkał się ze mną po szkole to dopiero wtedy dowiedziałbyś się całej prawdy... Gdy cię widzę z inną to wszystko się we mnie gotuje, ale potem myślę o tym i zdaje sobie sprawę z tego, że powinnam to olać, bo przecież ja też mam wielu kolegów i w końcu, MY to przeszłość, bo przecież ja nic do ciebie nie czuję oprócz pewnego urazu, już nigdy nie potrafiłabym ci zaufać... hhmmm a ty myślisz, że będzie tak jak dawniej...1
|