Kiedyś byłam wylewna i mówiłam co czuje przyjaciółkom i ludziom...teraz po wielkim rozczarowaniu instytucją "człowiek" trzymam wszystko w sobie...kiedy wybuchnę nie wiem...ale wiedz, że to przez Ciebie...
Czemu tak jest kochanie...walczymy o miłość, zrobimy wszystko a jednak to co piękne może rozsypać się w jednej chwili... Ale kochanie przecież prawdziwa miłość nigdy się nie kończy...mimo tego że dłonie się oddala...serca się dalej kochają.
Wiesz, że ktoś komplikuje sobie życie a jedyne co może mu pomóc to bycie z Tobą..kochasz innego...czujesz się winna...a jednak to nie Twoje decyzje Go rujnują...