 |
paranoje.moblo.pl
znów na kacu roztrzęsiony sam na sam z polaną ćwiartką
|
|
 |
znów na kacu roztrzęsiony sam na sam z polaną ćwiartką
|
|
 |
dziś stoprocent masz rozrywke jutro tonąc chwycisz brzytwe
|
|
 |
sam się krzywdzisz w zatraceniu nazajutrz będzie ci przykro
i wnet wyprzesz te refleksje mając do bliskich pretensje
|
|
 |
oto konsekwencje życia bez przemyśleń na luźno,
oto co się będzie działo gdy juz będzie za późno
|
|
 |
łatwiej zapomnieć, trzymać nastrój na codzień,
co by się nie działo, wiarę zawsze mam tu ziomek
|
|
 |
nie kradnę, a zabieram twój czas bezpowrotnie
|
|
 |
nie myślę o problemach, nie ma tego złego, jeśli nawet
nie ma przebacz,
nie ma tego złego, czego nie ogarnie wiedza
|
|
 |
nie chcę współczuć nikomu, jak i nie chcę współczucia
|
|
 |
kocham stać bez ruchu, myślę jak
ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć?
|
|
 |
codziennie rano patrząc w przeznaczenia lustro,
sam siebie oszukuję, widząc w marzeniach cud, ziom
|
|
 |
blisko słońca na niebie, według własnej elipsy,
podróżują moje plany, słowa, sample i myśli
|
|
 |
ja wolę byc ostatni, zamiast zostać na przedzie,
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie
|
|
|
|