|
paolaaa.moblo.pl
'Ulubiony sport: zaliczanie dziuń. Hobby: ranienie. Cel życiowy: przelecieć jak najwięcej.' czyż nie kochanie?
|
|
|
'Ulubiony sport: zaliczanie dziuń. Hobby: ranienie. Cel życiowy: przelecieć jak najwięcej.' - czyż nie, kochanie?
|
|
|
- a kiedy poczułaś, że powinnaś z Nim zerwać? - wtedy kiedy częściej Go nienawidziłam i miałam dosyć, niż kochałam i chciałabym być wtulona w Jego ramiona dwadzieścia cztery godziny na dobę.
|
|
|
i na te zdania pełne ironii i bezczelności pragnęłam odpisać Mu tylko krótkie 'pierdol się'. już wciskałam odpowiednie klawisze. nie umiałam nacisnąć 'enter' zbyt bardzo Go kochałam.
|
|
|
nie oszukuj się, bejb. gołym okiem widać Twoje rozkojarzenie, kiedy nie widzisz Go od co najmniej pół godziny i radość w oczach, kiedy w końcu Go ujrzysz.
|
|
|
godzinne wkurwienie, kilka łez spływających po policzkach i w końcu prowizoryczny kubeł zimnej wody. nie pozwolę sobie cierpieć przez kaprysy jakiegoś kolesia, już nie.
|
|
|
a teraz grzecznie, kulturalnie i z klasą wypierdalaj.
|
|
|
nie jestem zazdrosna. boli mnie tylko fakt, że inna może Cię mieć - a ja nie
|
|
|
tak, to ja postanowiłam odejść. tak, to ja zakończyłam ten związek. tak, to ja zrezygnowałam z miłości.
|
|
|
kiedy w Jego opisie pojawiły się w jednej chwili miliardy serduszek, wraz z imieniem tamtej niuni, mimowolnie wyłączyła kompa, nie chcąc uwierzyć. usiadła w bujanym fotelu przymykając powieki i odchylając głowę do tyłu. prowadziła wewnętrzny monolog, wciąż próbując odepchnąć od siebie prawdę. łzy bezwiednie spłynęły na Jego wyblakłe policzki, a słowa, tęsknota i niespełniona miłość - utknęły gdzieś głęboko, podstępnie próbując ją zabić.
|
|
|
zarzuciłam plecak na ramię, podchodząc do grupki znajomych zajmujących odwiecznie to samo miejsce na korytarzu. mimowolnie dostrzegli moje przeszklone od łez oczy i delikatne drżenie warg. jeden z kumpli objął mnie w talii, ścierając równocześnie kropelki wpływające na mój policzek. - co jest? - zapytało kilkoro z nich równocześnie. przełknęłam z trudem ślinę. - zakochałam się. - wyznałam cicho.
|
|
|
chyba byłam naiwną wierząc, że coś się zmieni. że pokochasz.
|
|
|
działa mi na nerwy fakt, że na te dręczące mnie pytania są odpowiedzi - jednak niekoniecznie satysfakcjonujące.
|
|
|
|