Kładę się na łóżku, przez głowę przechodzi każde wspomnienie, czuję jak delikatnie zamykają mi się powieki. Przy niektórych rzeczach mam uśmiech, a przy innych czuję jak zbiera mi się na płacz. Opieram głowę o kolana, nie chcę tego, nie chcę już tych chwil. Wstaję, biorę słuchawki i, niby zasypiam. Budzę się w tej samej chwili, i znów wszystko dzieję się od nowa. Te jebane błędne koło.
|