|
pa3komuufasz.moblo.pl
Dlaczego trzymasz mnie za rękę? Przecież nie jesteśmy parą! No to co... Za rękę trzymają się osoby które są razem kochają się! A z nami tak nie jest?
|
|
|
-Dlaczego trzymasz mnie za rękę? Przecież nie jesteśmy parą!
-No to co...
-Za rękę trzymają się osoby, które są razem, kochają się!
-A z nami tak nie jest?
|
|
|
Nie zamierzam pokazać słabości. Będę się uśmiechała i mówiła światu że jest w porządku.
Zamierzam zatrzymać mój rozsądek, ale gdzieś głęboko, gdzie nikt mnie nie słyszy będę za tobą płakała
|
|
|
Nienawidzę kiedy tak na mnie patrzysz. Nienawidzę kiedy tak mówisz. Nienawidzę się z Tobą kłócić. Nienawidzę tego krzyku. Nienawidzę tych słów, które niepotrzebnie są wypowiedziane.
|
|
|
Jeśli boisz się sparzyć, nigdy się nie ogrzejesz.
|
|
|
Nauczyłam się żyć dla siebie samej. Zrozumiałam, że warto zaufać swojemu przeznaczeniu. Żyję, bo jestem sobie potrzebna... Kocham - nie przepraszam... - to już przeszłość. Uśmiecham się do tych co się śmieją. Dla tych co płaczą, jestem dobrą nadzieją. Przyszłości nie zmienię wiem, ale mam nadzieję na lepsze jutro... lepszy świat.
|
|
|
W moich ramionach Jest twoje miejsce
|
|
|
Zawsze kiedy się uśmiechasz Trudno mi uwierzyć, że jesteś mój
|
|
|
Co noc zastanawiam się czy jeszcze kiedyś się spotkamy. Czy spojrzysz na mnie tak, jak tamtego dnia...
|
|
|
Przyjaciel, to członek rodziny, którego wybieramy sobie sami.
|
|
|
Chociaż czekolada ma w sobie hormon szczęścia to choćbym zjadła 788437552753162412 tabliczek i tak bez Ciebie nie będę szczęśliwa.. ; *
|
|
|
Usiadła na chłodnym trawniku, nie mogąc oderwać wzroku od jego muskularnego ciała. Uśmiechnął się. Jego uśmiech przyprawił mnie o dreszcze, więc odruchowo odgarnęłam włosy, by tylko nie zauważył mojego zawstydzenia. Ale zauważył. Malujące się na mojej twarzy rumieńce nie dały się ukryć, a on na ich widok wyraźnie się ucieszył... - Nigdy żadna kobieta się przy mnie nie rumieniła szepnął mi do ucha, zaraz po tym jak kucnął przede mną, a jego silne dłonie objęły moje kościste ramiona. - To komplement? zapytałam niepewnie, a on w odpowiedzi wplótł piękny kwiat w moje włosy i ujął mój podbródek by prze parę następnych chwil wpatrywać się w moje oczy, całe moje ciało w tym czasie bez opanowania drżało
|
|
|
Nie czułam przy nim strachu [...], podziwiałam z góry piękne widoki oświetlonego miasta, jakie ukazał mi zabierając mnie na wzgórze. W powetrzu unosił sie zapach letnich kwiatów, które ozdabiały wszelkie okoliczne krzewy. Wyglądały jak lilje, lecz szczerze nie mam pojęcia co to za rodzaj, nie znam się zbyt dobrze na kwiatach.
|
|
|
|