|
opisistka.moblo.pl
myślę że subtelny mały jest okej dużych nie lubię :D
|
|
|
|
Proszę, zakończ tę ciszę między nami.
|
|
|
|
Nienawidzę cie za moment, w którym sprawiłeś, że w oczach stanęły mi łzy
|
|
|
|
Każdy człowiek ma to, na co się odważy.
|
|
|
|
każdy z nas, ma kilka takich wspomnieć do których nie lubi wracać, nie chce ich też zapomnieć, wymazać z pamięci bezpowrotnie. one są. nienaruszone, zakurzone, ukryte pod stertą innych wspomnień, ale są, muszą być - po prostu.
|
|
|
miło było Cię poznać, ale błędem polubić aż tak bardzo. / zmienione z kwejka.
|
|
|
proszę Cię kurwa błagam, nie rób mi tego. / peja.
|
|
|
Nie ufaj choć chcesz dać mu cały świat. / eeiiuzalezniasz
|
|
|
|
, znowu dostałam wspomnieniami po ryju .
|
|
|
Znaleźć kogoś, kto nie porani duszy odłamkami rozbitej nadziei. / eeiiuzalezniasz
|
|
|
|
patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha. - kompromis, dajesz mi pięć minut, a ja odpuszczam już na zawsze, więcej mnie nie zobaczysz. - zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu. - stoi. - zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym, co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho, rozpoczynając słowotok. - uwielbiam, jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku, lekką chrypę. uwielbiam, gdy, tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy, gdy pojawia się coś, co może Cię zranić. kocham Cię przytulać, głaskać po włosach, i chciałbym to robić teraz, i jutro, i za kilka lat. zasypiać przy Tobie, co dzień, i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie, zabiłbym za Ciebie. - wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu, a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę. - pamiętasz? miało być na zawsze. - szepnął, a Jego serce wciąż biło miłością do mnie, którą ja z impetem zabijałam.
|
|
|
|
nie chodzi o to, że zabrał mi serce, bo nie zabrał - dałam Mu je. dałam dobrowolnie z uśmiechem wymalowanym na twarzy i krótką prośbą, żeby się nim opiekował. sęk w tym, że odszedł. któregoś dnia, zabierając ze sobą swój zapach i tak istotną część mnie.
|
|
|
|