|
opisistka.moblo.pl
jak jestem wkurwiona przestaję stosować jakiekolwiek emotki i znaczki na gg i nadużywam interpunkcji. jak jestem smutna płaczę i histeryzuję. jak jestem zła do nikogo
|
|
|
|
jak jestem wkurwiona, przestaję stosować jakiekolwiek emotki i znaczki na gg i nadużywam interpunkcji. jak jestem smutna, płaczę i histeryzuję. jak jestem zła, do nikogo się nie odzywam. jak jestem najebana, ze wszystkiego się śmieję i mówię głupoty. jak jestem obok Ciebie, czuje że żyję.
|
|
|
|
Sentyment pozostanie, uczucie niekoniecznie. [notofajnie]
|
|
|
Jak dowiesz się kim tak na prawdę dla ciebie jestem, daj znać. / ej.malaa
|
|
|
|
Coraz mniej mamy chwil, by pogadać - spójrz. [Grzeszczak]
|
|
|
|
Twój głos to ścieżka dźwiękowa mojego lata. - BLG
|
|
|
|
ej, lubię, gdy patrzysz jak patrzę. ♥ [Pezecior]
|
|
|
zawsze będziesz miał wstęp do mojej prywatnej historii.
|
|
|
Byłeś kiedyś zakochany ? Straszne prawda ?Jesteś wtedy taki bezbronny.Otwierasz swoje serce a to znaczy, że ktoś może dostać się do jego samego środka i wszystko schrzanić. Budujesz w sobie mury, tworzysz cały pancerz mając nadzieję, że nikt nigdy cię nie zrani. Wtedy jedna głupia osoba, nie inna od wszystkich innychgłupich osób wkracza w twoje głupie życie...ODDAJESZ IM KAWEŁEK SIEBIE,CHOĆ O TO NIE PROSILI. Po prostu pewnego dnia zrobili coś głupiego, pocałowali cię albo zwyczajnie się do ciebie uśmiechnęli. Od tego momentu twoje życie nie jest już tak naprawdę twoje.Miłość bierze zakładników.Dostaje się do samego środka. Wyżera cię od wewnątrz i zostawia samego płaczącego w ciemności.Proste zdanie jak 'może powinniśmy być tylko przyjaciółmi' zmienia się w szklany odłamek który przedziera się prosto do serca Ból.Nie tylko w myślach,cierpisz nie tylko w głowie.To ból duszy, prawdziwy, paraliżujący rozdzierający cię od środka ból.Nienawidzę miłości./onna
|
|
|
muszę ogarnąć ten burdel w mojej głowie, bo jeszcze chwila i zalęgną się tam dziwki.
|
|
|
|
Zobacz, pozmieniało się ostatnio trochę. [eeiiuzalezniasz]
|
|
|
|
nienawidzę samotnych jesiennych spacerów, siedzenia wieczorami pod kocem z kubkiem herbaty i książką opowiadającą o miłości, której tak dotkliwie mi brakuje, muzyki w tle, która pozostawia mi każdym brzmieniem kolejne rysy na sercu, razem układające się w imię, które boli mnie do dziś. nienawidzę liści spadających z drzew, tuż za oknem i pustki, kiedy uświadamiam sobie, że to wszystko zaczęło się, i skończyło tamtej jesieni, kiedy bezmyślnie wyjęłam z piersi serce lokując je w Jego gorącej dłoni.
|
|
|
|