|
Wymazałam Cię z życia, ale nie myśl, że równie łatwo jest wymazać z serca osobę, którą sie kochało.
|
|
|
Chciałabym tylko być z kimś, komu na mój widok żołądek wywracałby się do góry nogami, a kolana zaczynałyby odmawiać posłuszeństwa. Kogoś, kto uśmiechałby się pod nosem do swoich myśli o mnie i komu przed każdym spotkaniem drżałyby dłonie. Chciałabym tylko, zawrócić komuś w głowie, zupełnie nieświadomie zrobić coś takiego, że nie mógłby przestać o mnie myśleć, być dla kogoś tą najważniejszą, jedną, niezastąpioną i idealną, tą, którą kocha się bezwarunkowo i robi się rzeźnie każdemu, kto próbuje jej zaszkodzić. Chciałabym zobaczyć miłość, zobaczyć, a nie tylko słuchać o niej.
|
|
|
To smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące, że poświęciłaś mu każdą minutę swojego wolnego czasu, byłaś na każde jego zawołanie, gdy było mu źle, martwiłaś się o jego życie, mając gdzieś swoje własne. Byłaś dla niego zawsze i wszędzie, a on odchodząc nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję.
|
|
|
Doceniamy, gdy tracimy i sprzed oczu nam coś znika, dzisiejsza kartka, może być ostatnią z pamiętnika.
|
|
|
Pozwól im się zastanawiać nad tym, jak dotarliśmy tak daleko.
|
|
|
Kiedyś? Kiedyś było inaczej. Bolały mnie pewne rzeczy, ale dawałam sobie radę. Nie były w stanie wyprowadzić mnie z normalnego funkcjonowania. A teraz? Pewnych spraw nie jestem w stanie przeczekać. Boli mnie tak cholernie mocno, tak bardzo zależy. Jak nigdy na niczym.
|
|
|
nigdy nie zapominaj tego co mówią ludzie po pijaku . bo słowa pijanych to myśli trzeźwych
|
|
|
Uśmiecham się. Niech wiedzą, że jestem silniejsza niż wczoraj. :)
|
|
|
Mówisz, że Ci zależy..? Mówisz, że jestem jedyna..? Mówisz, że jestem dla Cb jak narkotyk .? Mówisz, że napędzam twe życie niczym sprężyna..?Mówisz ,ze jestem lepsza niż muzyka. ? Szkoda tylko, że te słowa upadają jak stara ruina..
|
|
|
Zły sen, z którego che się obudzić .
|
|
|
Kochała Go ponad wszystko, starała się, żeby wszystko było między nimi okej. Był jej najlepszym przyjacielem, jednak nie zauważył, co się z nią działo. Potrzebowała jego obecności, żyła z niej. To on był jej tlenem, niezbędnym składnikiem do tego całego gówna w jakim żyła. Każdego dnia myślała o śmierci. Doszło do małej sprzeczki, po której nie rozmawiali przez dłuższy czas. W końcu nie wytrzymała rozłąki. Otworzyła okno, zamknęła oczy, jeden krok, a później tylko dźwięk jadącej karetki, której nie zdążyła już usłyszeć.
|
|
|
Chłopak kiedyś był w porządku, bez wątpienia. Teraz patrzę na niego i widzę dno. Coś go zmieniło, pytanie tylko co ?
|
|
|
|