Kocham Cię, kocham Cię każdą swoją żyłą, każdym swoim włosem, obojgiem uszu i oczu, dziurkami od nosa, skoliozą, paranoją, mózgiem, stopami, jesteś dla mnie wszystkim, klejnocie, góro curku! Uciekajmy, mamy jakieś pieniądze, znajdźmy jakiś motel, kupmy odgrzewaną pizzę z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina, i wjedźmy do wanny, umyję Cię, wytrę ręcznikiem, położę do łóżka, i zacznę całować, i mówić Ci, opowiadać cały świat, całować Cię w usta, szyję, nos, oczy, czoło, uszy, splot słoneczny, ręce, palce, paznokcie, łokcie, piersi, sutki, pępek, brzuch, kolana, stopy, knykcie,łydki, kostki, pachwiny, duszę, obejmiesz mnie nogami i chuchniesz mi w twarz srebrem, zamienisz mnie w księcia, ja Ciebie w kobietę, Ty mnie w mężczyznę, zamienimy świat w lunapark, zło w mrożoną oranżadę, wojnę w popcorn, nienawiść w papierosa po obiedzie, jak dwa plus dwa równa się pięć. Nie ma mnie bez Ciebie. // abstactioon
|