|
oliwiacee1997.moblo.pl
Lubisz mnie ?? Nie Dlaczego : Bo wolę cię kochać niż lubić
|
|
|
-Lubisz mnie ?? -Nie - Dlaczego :(( -Bo wolę cię kochać niż lubić
|
|
|
Bóg potknął się i krzyknął 'Ku*wa!', a słowo ciałem się stało. tak wlasnie powstałaś moja droga.
|
|
|
Tak, wiem . Nie łatwo ze Mna wytrzymac, ale moze chociaz sproboj co ?
|
|
|
Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego.Na początku ustaliły, że kryje młość, więc zaczeła liczyć. Nadzieja schowała się w chmurach, Piękno w tafli wody, strach w dziupli w drzewie, skromność pod kamieniem, a szalenstwo w krzaku dzikiej róży. Milość doliczyła do 100 i zaczeła szukać. Znalazła nadzieje, strach, piękno, skromność.. Ale gdy szukała szaleństwa jedna z gałązek dzikiej róży uderzyła ją w twarz i wykuła jej oczy. Szaleństwo czując się winnie obiecało, że zawsze będzie jej towarzyszyć.Od tej pory miłość jest ślepa a prowadzi ją szaleństwo.
|
|
|
różnica pomiędzy PRZYJACIELEM a NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM.. powiedzmy że idziesz i upadasz - przyjaciel: o Boże wszystko okey ? nic ci nie jest ? najlepszy przyjaciel: haha.. ale z ciebie matoł. ;d
|
|
|
-Czy ty jesteś normalna ?! -A powiedz mi kiedy byłam.
|
|
|
Wciąż łudziła się, że jej Anioł Stróż pojawi się znikąd, pozwoli zapomnieć o wszystkich krzywdach, pomoże naprawić błędy i zrozumieć każde uderzenie jej serca, które zdawało się bić w nieznanym rytmie.
|
|
|
-zrobisz dla mnie napewno wszystko ?
-tak
-a jak zechce truskawki o smaku czekolady i o zapachu mandarynki ?
-to wtedy truskawki zamocze w czekoladzie i poleje skokiem z pomaranczy przeciez Cie kocham
|
|
|
-Bilet do Nibylandii poproszę. -Przecież nie ma czegoś takiego jak "Nibylandia". -A Piotruś Pan mówił, że jest...;/
|
|
|
uświadomiłam sobie że po tobie płakałam tak samo jak za Zgredkiem który umarł wHarrym Potterze
|
|
|
"Boję się....
Boję się,że gdy się spotkamy ja nie wytrzymam i przytulę Cię albo pocałuję ....
Boję się zasnąć dopóki wszyscy jeszcze nie śpią, bo mogę wymówić przez sen Twoje imię..."
|
|
|
Dawno dawno temu.....
Był sobie mały wróbelek, który leciał na północ .
Jednak po drodze strasznie zmarzł i osłabiony spadł na ziemie....
Na szczęście przechodziła krowa, która na niego nasrała.
Ciepło krowiego placka rozgrzało i ożywiło wróbelka, który ze szczęścia zaczął śpiewać.
Ćwierkanie usłyszał kot. Wyciągnął wróbelka z gówna , oczyścił go i zjadł .....
Morał z tego jest taki , że nie każdy kto na ciebie nasra jest twoim wrogiem.
Nie każdy kto cię z gówna wyciągnie jest twoim przyjacielem.
I nawet jeśli jesteś bezgranicznie szczęśliwy , lepiej tego nie pokazuj.
|
|
|
|