|
olivkaaa.moblo.pl
Jesteś architektem moich snów projektantem uśmiechu wynalazcą szczęścia.
|
|
|
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia.
|
|
|
nigdy nie zakładaj, że wiesz, co czuję druga osoba.
|
|
|
obudziła się z niemym krzykiem w środku nocy. cała roztrzęsiona nie wiedziała co się dzieje. kolejny raz zasnęła w ubraniu, po wypiciu butelki taniego wina. nie zmywając wczorajszego makijażu, nie ściągając nawet szpilek. leżała drętwo na łóżku trzymając w ręku chusteczkę. to sen o nim, ją obudził. nie pamiętała szczegółów, ale zrozumiała jego przesłanie. dotarło do niej, że jeżeli nam czymś zależy, to trzeba o to walczyć. pomimo wszystko. pomimo przeciwności losu. zagryzła wargę i gwałtownie podnosząc się z łóżka, chwyciła za płaszcz, wybiegając z mieszkania. biegła w rozczochranych włosach, niedbałym makijażu zrobionym dzień wcześniej. biegnąc jak oszalała, targając swoją sukienkę. zobaczyła go na ich wspólnej ławce. siedział w świetle jednej z latarni. było widać, tylko jego twarz. podeszła delikatnie stąpając z nadzieją, że uda jej się wyrazić swoje uczucie. wyciągnęła do niego rękę, a on patrząc na nią z pogardą w oczach, wyszeptał : 'miłości nie można kazać czekać. spóźniłaś się' .
|
|
|
moje imię, bezszelestnie padające z jego ust, daje mi większą satysfakcję niż picie kakao w środku nocy.
|
|
|
beztrosko patrzę na Ciebie, jak kilkuletnie dziecko zapatrzone w obrazek. napawam się Twoim widokiem, a podświadomość tylko mi cicho uświadamia, że tak naprawdę nigdy nie będziesz mój. wybacz moje irracjonalne łzy, które stają mi w oczach na Twój widok. świadomość, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko nie daje za wygraną.
|
|
|
Ejj.. tyy.. Pokochasz mnie taką jaką jestem .!
|
|
|
'Kłamstwo może wygrać bieg, ale to prawda wygra cały maraton...'
|
|
|
` Księżniczka z kryształową łzą na policzku `
|
|
|
` .najważniejszy facet dla niej teraz był skończonym draniem.
|
|
|
` .`siedziała sama w szarym wagonie, rysując serce na szybie.`!
|
|
|
` .wpadłam do klasy spóźniona jakieś piętnaście minut. rzuciłam krótkie: ' przepraszam za spóźnienie ' i udałam się do ostatniej ławki. ' stój! czemu się spóźniłaś?!'. obróciłam się , czując jak gdybym była w wojsku. ' chyba przesłuchanie ' - mruknęłam do siebie pod nosem. ' co Ty tam biadolisz? ' - spytał nauczyciel. ' nic, nic. kołdra mnie nie chciała wypuścić, to dlatego' - wrednie odpowiedziałam siadając w ławce, i narażając się na dziwne spojrzenia nauczyciela przez kolejne pół godziny.
|
|
|
` .i teraz wiem , że to oni potrafią mi poprawić humor nawet w najbardziej beznadziejnych przypadkach, nawet jeśli zapomniałam o nich na bite 2 tygodnie . teraz wiem , że jestem dla nich ważna . dziękuje ! < 3
|
|
|
|