|
ojtam_.moblo.pl
A co do reszty trzeba być kretynem trzeba być poetą trzeba nie mieć paru klepek ażeby tracić choćby pięć minut na nostalgie z którymi można sobie poradzić w sekundę.
|
|
|
A co do reszty, trzeba być kretynem, trzeba być poetą, trzeba nie mieć paru klepek, ażeby tracić choćby pięć minut na nostalgie, z którymi można sobie poradzić w sekundę.
|
|
|
a jak już się ułoży i będzie dobrze, to wkroczy kolejna osoba, która chce to zepsuć. przedstawiam wam 'Zazdrość'. pojawia się znienacka, a tak, by coś się zadziało, próbuje zniszczyć 'Cokolwiek'. Cokolwiek jest powiedzmy że ochroniarzem uczuć, które jak na razie są pozytywne. do czasu. Cokolwiek zrobi sobie chwilową drzemke, zaś Zazdrość to perfidnie wykorzysta. wkracza do serca. przeważa. wtedy rozpada się również to, co górowało nad uczuciami. to jest coś, zwane najogólniej 'Miłością'. a gdy już Zazdrość pokononała wszystkie słabości, szczególnie te, których mamy za dużo, rozpada się wszystko. dosłownie wszystko, bez wyjątków. do serca puka wtedy kolejna osoba, której zazwyczaj też nie lubimy. jest nią 'Tęsknota'. to właśnie ona uświadamia nam o wartości tego, co straciliśmy. zgubiliśmy osobę niezbędną, czyli 'Zaufanie'. następnym razem trzymaj ją blisko siebie tak, by nigdzie się nie zawieruszyła.
|
|
|
stałam podparta o ścianę na imprezie, przyglądając się jak kumpel zarywa do panienek. 'każdy taki sam' - pomyślałam i odwróciłam się szybko. wpadłam na kogoś. - co ty tu robisz? - zapytałam wkurzona faktem, że gdziekolwiek się nie ruszę, były nagle się tam pojawia. - pilnuję cię - zagaił, uśmiechając się cwanie. - odczep się, nie pomagasz mi. - nie pomagam ci w czym? - zapytał a ja zrozumiałam co przed chwilą powiedziałam. zaczęłam przeciskać się przez tłum, niestety zdążył złapać moją rękę. - w czym? - zapytał ponownie. wyszarpałam mu rękę i zaczęłam przekrzykiwać muzykę. - niszczę moją miłość do Ciebie, to strata czasu! masz mnie gdzieś, olewasz wszystko co mnie dotyczy. spadam! szarpnął mnie ponownie, tak mocno, że wpadłam w jego umięśnione ramiona. - nie niszcz tego co piękne, zwłaszcza, że ja nie mam cię gdzieś. myślisz, że po co za Tobą chodzę? spojrzałam mu w oczy. błyszczały tak cudnie, że nie mogłam przestać ich podziwiać.
|
|
|
Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało.... Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała... Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna, że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała, że to jest właśnie jej książę z bajki...Powiedziała tylko: Mówiłam ci, że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła, że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała, że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach... Wtedy nie myślała o tym, że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że nigdy nie będą razem.
|
|
|
Kiedyś sobie ciebie odpuszczę, ale to jeszcze nie pora na takie wybryki.
|
|
|
Nadwrażliwość to mój wróg. Przerost duszy nad rozumem.
|
|
|
Wytrąca z równowagi. Gubi rytm. Zaburza spokój. Zmienia wszystko. Przewraca świat do góry nogami. Wywraca wszystko na lewą stronę, zachód zmienia w południe, a północ we wschód, to, co złe, w dobre, każe otwierać serce bez warunków. W takim obłąkaniu cierpienie i lęk są niezauważalne. Paradoksalnie, bez nich miłość nie ma sensu.
|
|
|
- Kim był dla ciebie ? - zapytał . Zamyślona wpatrywała się w okno , powstrzymywała od płaczu mimo , że jej oczy szkliły się . - Kim był..? Był moją duszą . - odparła , wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez . Ona , twarda dziewczyna , licząca zaledwie kilkanaście lat , dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie , dziś nie umiała , płakała za nim jak małe dziecko za ukochanym pluszowym misiem ..
|
|
|
Najpiękniejsze chwile przeżywamy wtedy, kiedy dowiadujemy się, że ktoś nas kocha.
|
|
|
Nawet nie piła już mleka, bo bała się, że kiedyś może być wyższa od Niego i wtedy nie pasowaliby do siebie.
|
|
|
Może i jestem marudna, wkurzająca, upierdliwa czasami wredna i nie miła, ale uwierz mnie też można zranić. Nie mam serca z kamienia, tylko pieprzony mur wokół niego, który stara się mnie chronić przed takimi debilami jak ty
|
|
|
Chcę z Tobą stworzyć bajkę ze szczęśliwym zakończeniem
|
|
|
|