Ty nie słuchasz rapu, ty go tylko podsłuchujesz.
Idąc między blokami widze te wszystkie cienie, które żyją chwilą. To oni walczą o przetrwanie w tym pieprzonym świecie, który ocieka niesprawiedliwością. Chcą żyć jak najlepiej, a i tak zawsze mają pod górkę. Kiedyś na blokach bywała lojalność, dziś jest na wymarciu przez te wszystkie pro fanki rapu, które jarają się nim, a nie mają zielonego pojęcia co to jest prawdziwy rap, jakie niesie z sobą przesłania. Grunt, że słuchają i potrafią wymienić kilka dobrych raperów. Rozpierdala mnie to jak dzieciaki ułożeni, mający wszystko czego zapragną, próbują na siłe dopasować do tych wszystkich szarych ludzi, których życie dobiło i zakopało w muzeum kłopotów.
|