|
oddalona.moblo.pl
my kwiaty na betonie których nie zdepczesz
|
|
|
my, kwiaty na betonie których nie zdepczesz
|
|
|
nasze błędy i mętlik w nas samych i którędy wracamy gdy nas więzi pętlami
|
|
|
chodź pobawimy się dziś w berka z klepsydrą i oszukamy zegar, gdy schowamy się pod cyfrą
|
|
|
na zgliszczach świata, piękna noc uniesie nas do gwiazd
|
|
|
pamiętasz tą gorycz przełknięcia porażki, gdy przyszedł też po Ciebie i śmiał się w twarz Ci
|
|
|
mimo to chodźmy dalej, prosto korytarzem, aż do późnych zdarzeń, gdzie z marzeń, pozostały tylko witraże, ubazgrane piachem, oddane bez walki, mimo obiecanek
|
|
|
pamiętasz to, wiem, zobacz gdzie żeśmy doszli, parę stopni wstecz wszystko mogło się skończyć,
chodź dalej
|
|
|
bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz, jak amfetamina robię tobie w głowie miraż, zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać, uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać
|
|
|
bycie prawdziwym liczy się bardziej niż tani lans
|
|
|
kocham Cię, choć często mówię przykre słowa, one Cię ranią, wiem
|
|
|
bez Ciebie jest tu szaro i brzydko jak na dworcu
|
|
|
ile ja bym dał, byle o tym nie myśleć
|
|
|
|