|
obojetna.moblo.pl
moje dwa słowa gdy zobaczyłam cię dziś po raz pierwszy w tym miesiącu ja pierdole !
|
|
|
moje dwa słowa gdy zobaczyłam cię dziś po raz pierwszy w tym miesiącu " ja pierdole"!
|
|
|
Ja się wciąż okłamuje! Proszę cię wyzwij mnie ud kurw szmat suk!! Bo przecież że sie zakochałam w tobie to jakbym popełniła morderstwo! nie chcesz mnie! .... A ja i tak cie kocham .. ;(
|
|
|
Nie kochanie to już nie bajka.! Nawet jeżeli ty mi teraz wyznasz miłość to mnie to jebie! Gdzie byłeś jak ja cie kochałam ?no właśnie zarywałeś do tej blondi szmaty!. za dużo hektolitrów łez na ciebie wylałam. moje ręce są już za bardzo pocięte. za dużo już papierosów wypaliłam. za długo czekałam! Wciąż Cię kocham ale zrobie tak jak ty. oleję to!. Przez łzy miłości krzyczę ciepło i serdecznie WYPIERDALAJ! //!
|
|
|
Dlaczego myślisz ze go nadal kocham ? - Widzę to w twoich oczach, nie potrafisz się na jego widok nie uśmiechać, gdy słyszysz jego imię przygryzasz delikatnie wargi, i gdy patrzysz w jego stronę to oczy świecą Ci jak gwiazdy. - To jeszcze nic nie znaczy. - Ja znam Cie zbyt dobrze żeby od tak dać się oszukać..♥
|
|
|
,czasami jest tak, że nawet Wódka i Papierosy nie pomagają. wtedy puszczam głośno Muzykę. najlepiej metal. nalewam gorącej wody do Wanny i leżę tam z otwartymi drzwiami łazienki. z pokoju słychać głośną muzykę, a sąsiedzi z góry uderzają szczotką w rury co daje jeszcze lepsze basy. wtedy czuję, że ja też mogę robić co chcę i Mieć Wszystkich w Dupie.
|
|
|
„TO JUŻ KONIEC”. Powtarzam sobie to setki razy dziennie. Powtarzajcie mi to wszyscy. A może uwierzę..
|
|
|
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane..
|
|
|
Do twarzy mi było w smutku. Zaprzyjaźniłam się z nim nawet. Z tęsknotą także. Wiedziałam teraz, że tęsknota to nie tylko przebieranie ziarenek maku. Nie tylko nadsłuchiwanie jego kroków za drzwiami (…). Bo 'tęsknić' i 'czekać' to prawie to samo. Pod warunkiem, że czekając się tęskni, a tęskniąc czeka. Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć można..
|
|
|
On. Kilka literek imienia zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na Jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, Jego ciepły głos, a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze.. Kochała Go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe.
|
|
|
określ się konkretnie - jesteś lub Cię nie ma.
|
|
|
.. powtarzałam jak echo „nienawidzę cię”, uderzając miarowo głową o ścianę. nie pamiętam dzisiaj, kogo wtedy miałam na myśli. jego czy siebie.
|
|
|
...chcę znów rysować serduszka palcem po szybie... chcę mówić do ciebie bezgłośnie "kocham"... chcę biec za tobą w miejscu... chcę czekać na ciebie, nie licząc, że kiedyś przyjdziesz...
|
|
|
|