była sobota. soboty zwykle spędzała razem z Nim albo z Ekipą. nie tym razem. tym razem siedziała w swoim pokoju, myśląc jak życie jest zajebiscie niesprawiedliwe. jak przez bankructwo starych można stracić wszystko. przyjaciele się odsunęli. i nawet On, chociaż zapewniał, że nigdy jej nie opuści. ale kiedy ludzie w szkole zaczęli z niej szydzić, on robił to samo.. a mówił, że kocha i nigdy nie skrzywdzi.
|