|
Jesteś idiotą jak zrywasz z dziewczyną dla której znaczysz wszystko, tylko po to, żeby zabawić się z panną, która poleci na każdego
|
|
|
Przyjaciel to nie ktoś, kto zawsze mówi Ci to, co chcesz usłyszeć, ale ktoś, kto Ci przypierdoli jak zaczniesz rujnować sobie życie
|
|
|
czuję że nadszedł czas by uporządkować swoje życie , wyrzucić niepotrzebnych ludzi i iść do przodu
|
|
|
to, że nie wypominam, nie znaczy, że nie pamiętam.
|
|
|
nie mów mi co mam robić bo i tak zrobię inaczej.
|
|
|
Damska torebka nie jest po to, żeby cokolwiek w niej znaleźć, tylko po to, żeby w niej wszystko było. [ http://lu.bie.to]
|
|
|
razem z przyjaciółmi opróżniliśmy kilka flaszek i śmiejąc się w głos spędziliśmy czas , świetnie się bawiąc na nocnej imprezie . akurat tańczyłam z przyjaciółką kiedy zjawiłeś się Ty . zagrodziłeś mi do niej drogę ze swoim cwaniackim uśmiechem . kątem oka zauważyłam także twoich kumpli . no tak , zawsze trzymaliście się w grupie . - zatańczymy ? - uśmiech nie schodził z twojej boskiej twarzy . pokręciłam przecząco głową poszukując wzrokiem przyjaciółki . - proszę .. no . - nie , nie będę z tobą tańczyła . powiedziałam coś . nie chcę narobić sobie kłopotów u twojej laski . - odpowiedziałam dosięgając twojego ucha i próbując przekrzyczeć muzykę . - ona ? ona pojechała kilka minut temu . no chodź , proszę . - pozostawałam nieugięta . - słuchaj , kumpel patrzy . wyśmieje mnie jeżeli nie dasz się namówić . - zaniemówiłam . jednak byłeś i jesteś podłym gnojkiem . mogłeś podziwiać mój tyłek , gdy odchodziłam od ciebie zgrabnym krokiem przez środek parkietu pokazując środkowy palec.
|
|
|
Napisał. Zburzył wszystko, co budowałam od tygodni.
|
|
|
Teoretycznie to mogło przytrafić się każdemu, ale w praktyce to zawsze przytrafia się mnie.
|
|
|
zeszła do kuchni by zaparzyć sobie herbatę. z szafki wyjęła kubek wrzucając saszetkę. obok postawiła szklankę - tę samą, z której zawsze pił On. zalała wodą oba naczynia, po czym zaczęła słodzić Jego herbatę. ' dwie, prawda ? ' zapytała samej siebie . wsypując łyżeczkę cukru Jej ręka zaczęła drżeć. kucnęła zamykając twarz w dłonie. otarła szybkim ruchem łzy, po czym wstała ogarniając rozsypany na szafce cukier. nagle za sobą poczuła czyjeś ciepło, czyjeś dłonie na swoich biodrach, wargi na szyi, i głos mówiący ' tak . dwie , kochanie ' .
|
|
|
siedzieli razem na ławce, rozmawiali o ich związku. chłopak za wszelką cenę chciał żeby do niego wróciła. ona miała jednak mnóstwo wątpliwości, nagle spojrzała mu w oczy i wykrzyczała : ,, Kocham Cię ale nie chce być kolejną, którą się pobawisz i zostawisz " . zastanów się ile razy już tak robiłeś. na co on chwycił ją za rękę i patrząc prosto w oczy powiedział: ,, Masz rację przed Tobą było mnóstwo dziewczyn w moim życiu, ale teraz jestem pewny tego, że chce żebyś była ostania, żeby po Tobie nie było już żadnej innej - rozumiesz? Kocham Cię jak nigdy wcześniej nikogo.. dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć, uśmiechnęła się tylko. on przytulił ją mocno do siebie i delikatnie pocałował. :*
|
|
|
- masz jakiś problem?
- ty jesteś moim problemem.
- no to wiesz jak to jest, z problemami najlepiej się przespać :D
|
|
|
|