|
nusiek02.moblo.pl
I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę ? ↵ I poranki i deszcz i wiosnę ślubuję.
|
|
|
- I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę ? ;*↵- I poranki i deszcz i wiosnę - ślubuję. ;*
|
|
|
a ja cię proszę o kawałek ciasta nadziewanego przyjaźnią, posypanego zaufaniem i zrozumieniem. a ja cię proszę o szklankę soku z owocu wierności, zakrapianego gorącą tęsknotą. a ja cię proszę o kubek lodów o smaku porannego szaleństwa, romantyzmu i zazdrości. a ja cię proszę o małą kanapkę z kiełkującym pragnieniem i dojrzałą miłością.
|
|
|
-Czy chociaż wiesz, że ona ma sześć różnych uśmiechów? -Ma sześć uśmiechów? -Tak. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy. Drugi, gdy śmieje się z grzeczności. Trzeci, gdy snuje plany. Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie. Piąty, gdy czuje się niezręcznie. I szósty, gdy... Szósty, gdy Go widzi...
|
|
|
` . a ja Cię kocham jak milion żelków . ! ♥ ;*
|
|
|
`Jest naprawdę ciężko. Wciąż o nim myślę. Mam już dosyć rad ‘przyjaciół’ o tym, żebym go w końcu olała i tyle, przecież niby samo przejdzie. Ale tak wcale łatwo nie jest. Przecież to była prawdziwa miłość. Tak była. Sam tak twierdził. Wierzyłam w to i nadal wierzę. Teraz robiąc nawet cholerne zadania z matmy, zamiast liczb piszę jego imię. Całymi dniami potrafię wypić litry gorącej czekolady skulona w gruby koc, siedząc przy oknie i przeglądając nasze zdjęcia. Ale mam nadzieję. Tylko ona daje mi siłę na życie w tym skomplikowanym świecie. A on wróci, prawda?
|
|
|
- Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje. Wiesz o kim mówię, kochanie? - Mówisz o mnie.
|
|
|
Zagramy w 'ence pence'? Dlaczego? No bo jeśli zgadniesz w której ręce schowam orzeszek będziesz mógł odejść. Jeśli trafisz na rękę pustą.. zostaniesz ze mną na zawsze. Ale Ty nie masz żadnego orzeszka.. Wiem. opisy -Zagramy w 'ence pence'? -Dlaczego? -No bo jeśli zgadniesz, w której ręce schowam orzeszek, będziesz mógł odejść. Jeśli trafisz na rękę pustą.. zostaniesz ze mną na zawsze. -Ale Ty nie masz żadnego orzeszka.. -Wiem.
|
|
|
Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze, wiem, ze nie spełniasz życzeń, tak samo jak dobre wróżki, spadające gwiazdy, czterolistne koniczynki, ileś-tam kropkowate biedronki i inne, różne, mniej bądź bardziej znane 'rzeczy', które według podań ludowych owe życzenia spełniają. I co to za różnica, czy napiszę do Ciebie, czy do Yeti, czy sobie wymyślę kogoś/coś jeszcze innego? Jak przecież szansa na spełnienie życzenia jest tak samo nikła... Zupełnie, jakbym sobie życzyła czegoś totalnie nierealnego, jak 15cm dłuższych nóg, albo mniejszego nosa, albo z dwa rozmiary większego biustu. Wiesz czego bym chciała? Miłości. Takiej zwykłej, szczerej, szczęśliwej i prawdziwej. Emocjonalnej i fizycznej po równo. Może to dziwne, ale mimo wszystko w nią wierzę. Bo przecież nie wolno czegoś przekreślać tylko dlatego, że nas nie spotkało...
|
|
|
- czemu taka jesteś ?↵- jaka ?↵- taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna ?↵- bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny , które znasz .
|
|
|
Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym. Szczęście to po prostu taki skurcz serca którego doznaje się czasami kiedy człowieka przepełnia taka radość że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go dopóki nie nadejdzie znowu by sprawić że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar opisy Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym. Szczęście to po prostu taki skurcz serca, którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar
|
|
|
- Widzisz ją ? - Tą małą ? - Tak. Najmniejszą wzrostem, ale największą sercem ... - Czy ona ma kłopoty ? - Ma.. Niestety ... - Jest jej ciężko ? Biedna ... - Nie lituj się ! Ona jest silna. Ona ma coś, czego my nie mamy ... - Co ? - Nadzieję. Tak wielką jak nikt. I.. - I co ? - I wiarę. - Patrz ! Łza skapnęła jej z brązowych oczu. - Wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz ona się lekko uśmiecha. - Myślisz, że spełnią się jej marzenia ? - Nie bój się ! Pamiętaj ! "Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez" ...
|
|
|
'..i znów być tą..małą niewinną dziewczynką..z czekoladą na buzi..uśmiechem na twarzy..który nigdy nie zniknie..goniącą motyla na łące..z rozczochranymi włosami..w różowej sukience,która wierzy że Ken kocha Barbie..a Mickey Minnie ;x'
|
|
|
|