|
nowezogarnij.moblo.pl
Życie jakie by nie było jest jedno więc nie marnuj go na pierdoły pokaż co potrafisz i wyciśnij z niego wszystko cobyś potem niczego nie żałował.
|
|
|
Życie, jakie by nie było , jest jedno , więc nie marnuj go na pierdoły, pokaż co potrafisz i wyciśnij z niego wszystko, cobyś potem niczego nie żałował.
|
|
|
Po policzkach łzy ciekną Ci obficie, Znasz to bo też tak masz, To pierdolone życie.
|
|
|
Tak silne uczucie nie znika w jednej chwili, nie rozwiewa się w ciągu jednego dnia, nie umiera tak nagle, bo to by oznaczało, że właściwie nigdy nie istniało.
|
|
|
że ty i ja, że jak to tak, i że to nie ma sensu.!
|
|
|
Gdzie jest to miejsce, którego znaleźć nie mogę ?
czy na pewno wybrałem tą prawidłową drogę ?
|
|
|
będę myślał ile dałbym komuś kto by czas zawrócił
kto by zatrzymał wskazówki tylko na ten jeden moment
w chwili w której Cię poznałem
poszedłbym już w drugą stronę.
|
|
|
Czego chcesz więcej prócz tego co masz
prócz tego co moge dać ci w podzięce za kilka tych lat
no czego chcesz więcej
|
|
|
nie puszczę cię
nigdzie sama stąd nie pójdziesz
zostaniesz tu
ja będę czekał aż uśniesz
będę czekał aż uśniesz
|
|
|
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.
|
|
|
Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.
|
|
|
pójdę tylko tam gdzie poprowadzi moje serce
pójdę tylko tam i nie zatrzyma mnie nikt choćbym miał być sam
pójdę tylko tam, pójdę tylko tam...
|
|
|
...żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw...
|
|
|
|