Siedząc pod blokiem z kapturem na głowie , topiła smutki w piwie . Łyk po łyku było jej coraz gorzej , myslała że nic ani nikt nie zdola jej z tego wyciągnąc . Smutek ogarniał ją całą . Kiedy z zza roku wyszedł jej kumpel , usiadł obok niej na krawężniku i dobrze czuł , że nie jest w stanie jej pocieszyć długą przemową , objął ją tylko ramieniem i szepnął : ''życia mała , życie ... ja jedynie moge skręcic Ci blanta'' i właśnie to zdanie obudziło w niej niespodziewany usmiech . / nokluska , wczorajsza akcja spod bloku z Cycem < 3
|