|
-Wiesz jak bardzo Cię kocham?
~nie umiem żyć bez Ciebie
~jesteś moim powietrzem
~jesteś moim słońcem
~kocham słyszysz
-A Ty?
Ja też słoneczko ;**
|
|
|
Wiesz, że uwielbiam, kiedy mnie całujesz? wtedy czuję się tak, jakby słońce wybuchło mi przed oczami. czuję się tak, jakby ktoś rzucił na mnie zaklęcie, o Twoim imieniu. ;*
|
|
|
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - Powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - Powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
Bądź przy mnie zawsze.
Bądź i trzymaj mnie mocno za rękę.
Bądź i mów mi najpiękniejsze słowa jakie przyjdą Ci do głowy.
Bądź i kochaj tak mocno, żeby aż rozpierało Cię od środka.
Bądź. ♥
|
|
|
Biegnę boso, w zimnym deszczu,tworząc mrówkom tsunami z kałuży. Ale to nie ważne. Najważniejsze dokąd biegnę.A biegnę w twoje ramiona.
|
|
|
On: czuję, że mój mózg ostatnio pracuje o 300% gorzej
Ona: chyba nie przeze mnie?
On: a przez kogo? Kochanie, jesteś w każdej części mojego ciała...
Ona: och...
On: a w sercu i mózgu to cała siedzisz..
Ona: ojej, nawet w Twoim paznokciu!
On: wszędzie.
Ona: Skarbie, nie chcę, byś przeze mnie zgłupiał.
On: już zgłupiałem, bo nie widzę świata poza Tobą. ♥
|
|
|
` Podszedł do niej, skradając jej jeden, namiętny pocałunek.
-Teraz pomnóż to przez nieskończoność i dodaj głębię wieczności,
a dowiesz się, co czuję.
– szepnął cicho, wprost do jej ucha
|
|
|
Bo jesteś typem chłopaka, który śmiałby się gdybym upadła, ale pomógł mi wstać i wyszeptał ''w porządku skarbie, wciąż cię kocham''.♥
|
|
|
- A co się stanie jeśli Cię pokocham? Pokocham tak, że nic innego nie będzie dla mnie miało znaczenia tylko Ty? Że będziesz dla mnie całym światem? co wtedy?
- Wtedy będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
|
|
|
Usłyszała pukanie do drzwi. pół przytomna, z roztarganymi włosami wstała i niesfornie ubrała za dużą koszulę. Na palcach, podbiegła do drzwi. Ziewając, niezdarnie je otworzyła. Stał z promiennym uśmiechem w jej ulubionym t-shircie. Wręczył jej bombonierkę ulubionych czekoladek i wyszeptał :
- miłego dnia kochanie.
Zaczęła się poprawiać zdruzgotana, że widzi ją w takim stanie. Przyciągnął ją do siebie i delikatnie całując, powiedział :
- i tak Cię Kocham. ♥
|
|
|
Wziął ją w ramiona i złożył na jej ustach pocałunek, który mówił wszystko o długich dniach i nocach, kiedy za nią tęsknił.
|
|
|
Poczuła się tak, jakby udało jej się dosięgnąć jednej z tych gwiazd,
migających na niebie. jakby wszystkie sekstyle, trygony, koniunkcje i kwadratury planet, wszystkie karty tarota, linie dłoni, wszystkie liczby - te wibrujące i te niewibrujące... jakby wszystko to zmówiło się ze sobą i ułożyło się tak, żeby mogła się poczuć najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
|
|
|
|