|
nie oczekuj ode mnie zbyt wiele. nie licz na to, że kiedykolwiek powiem Ci 'kocham' z takim samym przekonaniem jak mówiłam to do Niego. nawet nie marz o tym, że się zaangażuję - zrobiłam to tylko raz w życiu, i nie wyszło mi to na dobre. nie próbuj mnie ograniczać - tylko On miał prawo pytać gdzie jestem , z kim i co robię, a także zabraniać mi czegokolwiek, choć też z umiarem. nie licz na to, że pójdę z Tobą na romantyczną kolację - nie kręcą mnie takie akcje, i byłabym gotowa poświęcić się tak tylko dla Niego. nie próbuj mnie zrozumieć - tylko On to potrafił. z resztą najlepiej nie próbuj niczego, na nic nie licz - tak będzie mi łatwiej. / veriolla
|
|
|
wczoraj byłam ubrana w dres, na nogach miałam najki, na głowie czapkę, szłam by się z Tobą spotkać. a Ty przy wszystkich powiedziałeś `sorry, ale nie mogę dłużej z Tobą być jesteś za mało kobieca`. dzisiaj jestem ubrana w spódniczkę, na nogach mam szpilki, włosy rozpuszczone, makijaż idę przez miasto .. wszyscy za mną patrzą, a Ty, wczoraj mnie zostawiłeś dziś mówisz wszystkim, że ta ślicznotka jest Twoja. ale nie, teraz ta ślicznotka za mało kobieca już nie jest Twoja.
|
|
|
W jego ustach "kocham Cię" brzmiało jak najgorsze przekleństwo .
|
|
|
Po pasterce. Nie chciało jej się jeszcze wracać do domu. Poszła gdzieś w ciemny kąt i zapaliła fajkę. Zaciągając się dymem zobaczyła, że ktoś idzie w jej stronę. Wystraszyła się i schowała za siebie papierosa. Akurat jechało auto i poznała twarz chłopaka. ...Zaparło jej dech w piersiach. Podszedł do niej i poczuła, jego zapach. Chrząknęła znacząco. 'Co?' Zapytała z niepokojem. 'Chciałem złożyć Ci życzenia.' Spuścił głowę. Wyklepał standardowe 'Szczęścia i pomyślności.' Stała w ciszy. Dokończyła fajkę. Już miała go minąć, ale zatrzymała się na sekundę. Stali ramię w ramię. Szepnęła mu do ucha 'A ja Ci życzę miłości. Cholernie dużo miłości, przez którą będziesz krzyczał do nieba z bólu. W tamtym roku bym Cię pocałowała, dziś wolałabym napluć Ci w twarz.' Miał najsmutniejsze oczy świata. 'Wesołych Świąt!' Rzuciła na odchodne czując, jak kolejne łzy zamarzają na twarzy.
|
|
|
a on? on tak po prostu bierze co jego i wychodzi. przecież to aż niepoważne. ale właśnie tak się czuję. "niepoważnie". to dobre słowo. bo jak w tym świecie czuć się poważnie, gdy ktoś zabiera Ci kawałek serca i wychodzi?
|
|
|
wszyscy uśmiechają się w tym samym języku. tylko uśmiech jest jednakowy na całym świecie. możesz się uśmiechnąć po angielsku, a będzie to znaczyło dokładnie to samo w Tajlandii.
|
|
|
codziennie kładąc się spać, wypowiadam głośno dobranoc w nadziei że mimo tylu kilometrów i tak je usłyszy.
|
|
|
Brak mi słów, Twoich słów.
|
|
|
twierdziłeś, że mnie kochasz - ale to był tylko sen.
|
|
|
kiedyś zadedykuję Ci piosenkę, której będziesz główym bohaterem .
|
|
|
Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd .
|
|
|
Ograniczyło mi się pole widzenia. Każdy mój cholerny oddech, skupia się na Nim.
|
|
|
|