 |
niierealnaa.moblo.pl
Zagramy w ence pence ? A po co? Bo jeśli zgadniesz w której ręce trzymam żelka to możesz odejść. Jak nie zgadniesz zostaniesz ze mną na zawsze. Ale ty nie masz ża
|
|
 |
-Zagramy w "ence pence"? -A po co? -Bo jeśli zgadniesz w której ręce trzymam żelka to możesz odejść. Jak nie zgadniesz zostaniesz ze mną na zawsze. -Ale ty nie masz żadnego żelka.! -Wiem...
|
|
 |
- Myślę o Tobie...- Nie kłam.- No naprawdę... - Nie rób ze mnie idiotki, przecież obydwoje dobrze wiemy że nie potrafisz myśleć
|
|
 |
- Mogę? - Ale coo? - No zakochać się w Tobie.W twoich brązowych oczach, włosach, oddechu ...- Nie wiem. - No zgódź się! Proszę! - Dobrze, ale pamiętaj: nie mogę odejść w zapomnienie!
|
|
 |
- Chcę tego misia.! - Po co ci ten miś? Przecież Ty nie lubisz pluszaków. - Ale tego chcę. On ma Jego oczy.
|
|
 |
- Wiesz kochanie, mam takie dziwne przeczucie... - Jakie przeczucie ? - Że powinniśmy zapamiętać ten moment. że będzie to moment, który będziemy opowiadać naszym wnukom. - Co masz na myśli ? - Wyjdziesz za mnie?
|
|
 |
Nie wyglądam jak supermodelka, nie mam głosu jak Beyonce, nie zajmuję pierwszych miejsc na olimpiadach, nie noszę markowych ciuchów. Ale czy mimo to pokochasz mnie ?
|
|
 |
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.
|
|
 |
Zobaczymy to co niewidzialne
Usłyszymy to co niesłyszalne
Poczujemy to co nie namacalne
Połączymy nasze linie papilarne
Gdzie przeplata się jawa i sen < 333333333333 / Mrozu - Horyzont
|
|
 |
Siedziała pod salą z nosem w książce zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. Rozmyśla jak to by cudownie było gdyby ONA stała się główną bohaterką, a jej partnerem ON. Spędzali by popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach. Potem szli by na długi spacer wokół stawu. Czekali by na zachód słońca by w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. Później w Jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie 'Dobranoc Skarbie' obdarowane nieliczoną liczbą całusów.. I wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy.
|
|
 |
prawdziwe historie miłosne nie mają szczęśliwego zakończenia, one nigdy się nie kończą .
|
|
 |
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
 |
-dlaczego za mną idziesz? -chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. -widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. -jakiej przyjaciółki? -jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza, stoi za Tobą. -ale tu nikogo nie ma. -widzisz, gdybyś mnie kochał nigdy byś się nie odwrócił..
|
|
|
|