pamiętam jak pierwszy raz zapłakałem przez nią, poleciały mi łzy, nie dało ich się zatrzymać. wtedy miałem ochotę wszystko rzucić, ucieknąć z tego świata. ale nie umiałem, zbyt bardzo mi zależało, te łzy oznaczały że ją prawdziwie pokochałem, a od miłośći się nie ucieka. o miłość się walczy więc się nadal starałem, czasami już brakowało sił lub nadzieji ale się nie poddałem, byłem już bardzo blisko ale zawsze coś stanęło na drodze, kłótnie, zazdrość.
|