Czekała do 5 rano na esemesa od niego , zasnęła , przeczuwała że się coś stanie jutrzejszego dnia . I tak było , brał . . . i miał wypadek . . . ze łzamiw oczach uciekła z domu i pojechała taxówką do szpitala , zapytała gdzie leży jej chlopak i co mu się stało , ale lekarz z głupawym uśmieszkiem na twarzy odpowiedział - leży ? za nie długo będzie leżał w grobie . . . rozpłakana szybko pobięgła schodami w góre aż wkońcu zauważyła go na korytarzu . -kochanie co Ci się stało , mówiłeś że wybrałeś mnie , że wolisz mnie od narkotyków dlaczego mi to robisz ? ! - dlaczego ? .. dlatego że amfetamina jest zawsze przy mnie , nie każe mi dzwonić co minute , i nie każe kupować wszytskiego po to by mnie kochała , gdy ja ją wciągam wiem ze wtedy jest czescia mnie a ja jej , a ty ? czy kiedykolwiek byłaś przy mnie ? ... to były jego ostatnie słowa . . . i jej ostatnie chwile życia .
|