|
nierealnax3.moblo.pl
słodząc życie nie mieszaj zbyt często
|
|
|
słodząc życie, nie mieszaj zbyt często
|
|
|
dupek, który perfekcyjnie mąci w moim sercu
|
|
|
przestajesz być najważniejszy.
|
|
|
w nocy patrzyłam w gwiazdy i zastanawiałam się czy on wie, że mnie traci
|
|
|
wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę, panienki do zaliczenia, alkohol, znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa, którego w pośpiechu odpaliłam. - po pierwsze, kurwa, jeszcze jedna fajka, to się zajebię ze świadomością, że jest moją winą. - chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem, przełknął ślinę. - po drugie, do chuja, co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko, jak postąpić, żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne, bosko nieciekawe. - wzięłam głęboki oddech, próbując się oddalić. - pogadamy na trzeźwo. - wydobyłam w końcu z siebie, na co pokręcił głową. - może pierdolę od rzeczy, zapewne nic mi się nie składa, no bywa. znasz mnie, żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo.
|
|
|
wkurwiony i tak się uśmiecham, gdy zbieram po całym domu pety obrudzone twoim malinowym błyszczykiem.
|
|
|
Zanim zrobisz kolejny krok, pomyśl najpierw czy warto zjawiać się w czyimś życiu tylko po to, by później odejść.
|
|
|
życie z dnia nadzień potrafi się kolokfialnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, smsów od Ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, żeby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadzieji, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddał by wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.
|
|
|
moje uczucia dziś są gdzieś na dole.
|
|
|
Kiedy Ty chcesz tego jednego,nagle wszyscy inni chcą Ciebie.
|
|
|
Dziś znowu wspólna impreza. Wznosząc kielich - pomyślę o Tobie.
|
|
|
tak bardzo się kochają a jednak nie są ze sobą. życie nauczyło ich, że nie warto ufać i po prostu się odpychają.
|
|
|
|