|
niepokolorowanemysli.moblo.pl
Wie że nigdy w życiu nie zrobiłabym mu żadnej krzywdy. Przysięgam że nigdy w życiu ale to nigdy aż do końca popierdolonego świata przez wszystkie starości i młodości
|
|
|
Wie, że nigdy w życiu nie zrobiłabym mu żadnej krzywdy. Przysięgam, że nigdy w życiu, ale to nigdy, aż do końca popierdolonego świata, przez wszystkie starości i młodości, przez wszystkie śmierci i narodziny, przez wszystko gówno warte inicjacje i zakończenia, przysięgam na Veddera, Jezusa, Kapitana Planetę, Ojca, na wszystkie momenty, w których zrywał - budził mnie - zastanawiał, ten delikatny szept Czegoś Więcej, oddech Przeżycia, smak Przyszłego Wspomnienia, nieważne, czy było to podczas słuchania kaset, oglądania seriali, imprezowych agonii, obejmowania, ruchania, patrzenia, myślenia - przysięgam, że nigdy w życiu go nie opuszczę.
Że on nigdy nie opuści mnie.
|
|
|
Kocham Cię. Przestań istnieć. Niech lunie gradobicie, niech porozcina Ci czaszkę albo po prostu schowaj się do domu, pooglądać, kurwa twoja mać, Cartoon Network.
|
|
|
Lubię takie pieprzone, drobne rzeczy, jak trzymanie za rękę i szczery uśmiech. Chcę po prostu aby Ktoś umiał wytrzymać ze mną, a ja z Nim.
|
|
|
Często jest tak, że ludzie mają kłopoty z bliskością, więc w taki sposób tworzą pewne konwencje i rytuały i zamiast mówić do swojego partnera o tym, co czują, co przeżywają, mówią np. Misiu, Kociu, Patrysiu, moja Rybka pewno by chciała tiu, tiu, tiu wiesz wplatają w to jeszcze trochę seksu i tworzą coś takiego, co jest zupełnie niestrawne dla otoczenia i dla nich samych jest, mimo pozorów serdeczności, bardzo ostrym narzędziem wymuszania spełniania oczekiwań.
|
|
|
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama. Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.Ostatni tydzień dał mi sporo spokoju. Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy. Nie ma nic gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność. Jak zwykle jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią.
|
|
|
Wiecie co jest najlepsze w byciu dzieckiem? Nieświadomość.
|
|
|
Wierzgam nogami, kopię, rozrywam, odpycham tę myśl z całej siły. Bo wszystko jest poza, decyzja zapadła odgórnie.
|
|
|
Jakieś mieszkanie, jakaś podłoga, jakieś ściany, jacyś ludzie, jakaś kuchnia. Wyjdziesz, wrócisz. A ja poczekam.
|
|
|
Faceci nie mają racji. Chyba że przyznają się do własnych błędów. A to jest tak rzadkie jak wyjątki w ortografii więc generalnie nie mają racji.
|
|
|
Jeśli wpuszczasz kogoś na swoje terytorium, ryzykujesz, że ktoś ci tam nasika. Każdy jest odpowiedzialny za ochronę swoich życiowych granic.
|
|
|
Bo miłość jest wtedy gdy umiemy się dzielić, gdy tęsknimy, zazdrościmy ,ale o tym nie mówimy. Kiedy ufamy bezgranicznie, kiedy chcemy jak najlepiej. Kiedy dokonujemy wyborów dla dobra innych. Miłość jest wtedy kiedy jesteśmy w stanie poświęcić własne życie dla dobra sprawy i spokoju życia drugiej osoby... Wtedy kiedy umiemy odejść, nawet jeśli pęka nam serce. Bo miłość jest wtedy, gdy niczego nie oczekujemy w zamian. Sami zostajemy z własnym cierpieniem.
|
|
|
Mogę porównać to do pór roku. Jakkolwiek mocno chciałabym, by to zostało to odejdzie. Nie pozostanie nawet, gdy samo będzie tego pragnęło . Nie będzie wieczny w jednej postaci. Ale ja to wielbię bez względu na to, czym w tej chwili jest. Seraficzna wiosna, upojne lato, nostalgia jesień... I w końcu ta znienawidzona pora roku. Pieprzona zima... Retorycznie pytam samą siebie, dlaczego zawsze musi nadejść pierwszy z tych mizantropicznych dni... Uwodzisz, zwodzisz, zawodzisz. Trwa to długo, zbyt długo. Ale tłumaczę sobie, że w końcu wszystko przeminie. Nawet ten śnieg stopnieje.
|
|
|
|