"Oto idzie szybko kobieta, śpieszy się nieznacznie, ale gorączkowo. Małe, kilkuletnie dziecko o zarumienionej twarzy cherubinka biegnie za nią, nie może nadążyć, wyciąga rączki z płaczem: – Mamo! mamo!
– Kobieto, weźże to dziecko na ręce!
– Panie, panie, to nie moje dziecko, to nie moje! – krzyczy histerycznie kobieta i ucieka zakrywając rękoma twarz. Chce skryć się, chce zdążyć między tamte, które nie pojadą autem, które pójdą pieszo, które będą żyć. Jest młoda zdrowa, ładna, chce żyć."
- Tadeusz Borowski, "Proszę państwa do gazu"
|