Ej, zbuntowany młody narzekasz na brak wygody ?
Drzesz się na matkę, bo nie dała ci na lody ?
Ej, wiesz czemu nie dała ci ty ośle, bo nie miała
Okaż trochę pokory, okaż trochę zrozumienia
Dzwoni ten domofon, na który czekałeś
Bo miał przyjść koleżka, który monetę wisi
A tu niestety znowu chuje od eksmisji
Więc wcale się nie dziwię, że wielu chociaż nie chce
To idzie krzywym torem, stoi nad prostym wyborem
Albo żyć jak każą albo być hardcorem
Ci co przed telewizorem w ciepłym wyrku całe życie
Wuchtę zarabiając śmiejąc się z nas
Że niektórzy, aby zjeść nie płacą za prąd za gaz
Frajery przyjdzie czas na was
Może kiedyś sytuacja się odwróci i zobaczycie wtedy
Mrzypomnijcie sobie słowa - szacunek dla biedy !
|