 |
nienormalnaa_nieprzewidywalna.moblo.pl
widzisz ten nóż? spytała wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany nie wiedząc o co chodzi.
|
|
 |
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię .... '
|
|
 |
- opuściłem Cię kiedyś ? - pozwoliłeś mi odejść.
|
|
 |
-Ludzie popełniają błędy... -Nie, oni tylko dokonują wyboru..
|
|
 |
'mężczyźni zawsze kochają za coś. za urodę, charakter, błysk w oczach. a kobiety kochają po prostu, bezinteresownie'
|
|
 |
bo w życiu nie wyskoczy Ci wiadomość " On Cię kocha " i nie będziesz miała do wyboru opcji " ok" lub " anuluj" .
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że niektórzy ludzie wiążą się ze sobą tylko dlatego, że fajnie jest zmienić status na Facebooku.
|
|
 |
Na wszystko przyjdzie pora, nie poganiaj Amora.
|
|
 |
Mamusia mówiła że papierosy i alkohol uzależniają, ale o tobie nic nie wspominała.
|
|
 |
- i co dzisiaj córcia robiłaś ? . - oddychałam , tato
|
|
 |
ej, nie udaję. nie ma sensu. gdy jestem zła, to krzyczę. gdy chce mi się płakać to płacze. gdy mam dobry humor to zobaczysz na mojej twarzy szczery uśmiech. ja to ja - nikt inny.
|
|
 |
' kochanie, kochanie, połóżmy się na sianie!' :D
|
|
 |
Zapadła ciemna noc . Zamyślona , patrzyła w okno . Jej twarz rozjaśniał nieśmiały uśmiech . - Już wiem co zrobię - Wyszeptała niepewnie . Tego dnia była całkiem sama , jak w amoku poruszała się po pokoju , na jej twarzy wyraźnie rysowało się przerażenie . Otworzyła szafę i wyciągnęła swój ulubiony , kolorowy szalik który dostała od niego na walentynki . Jej drżące palce zawiązały supeł z ruchomą pętlą . Obojętnie rozejrzała się po domu . Łzy płynęły strumieniami , wspominała właśnie czas z nim spędzony . Trudno sobie wyobrazić co właśnie czuje , w końcu przestaje . Umiera w skutek uduszenia ...
|
|
|
|