|
niemyslpoczuj.moblo.pl
są takie piosenki od których aż boli mnie brzuch z nadmiaru wspomnień.
|
|
|
są takie piosenki, od których aż boli mnie brzuch z nadmiaru wspomnień.
|
|
|
była 23.20. siedziałam na ławce w parku i wcale nie śpieszyło mi się do domu. było zimno, a do okrycia miałam jedynie sweterek, który nie za bardzo mnie ogrzewał. właściwie w ogóle. muzyka w słuchawkach, zagłuszała mi cały otaczający mnie świat. gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam zbliżającą się do mnie postać. wyjęłam słuchawki, słychać było wyłącznie kroki. zobaczyłam twarz, to był On. podszedł do mnie nic nie mówiąc i zarzucił mi na ramiona swoją bluzę. - ile można tutaj siedzieć ?! aż czerwony nosek masz kochanie. - w końcu się odezwał. ja nie odpowiadając nic, wstałam wtulając się w Niego. nie wiedział jak bardzo mi tego brakowało.
|
|
|
ubrałam na siebie kurtkę i wyszłam na balkon zapalić peta. 'co robisz, przecież Ty nie palisz? obiecałaś mi to' - usłyszałam Jego głos za sobą. zaciągnęłam się, po czym wypuściłam dym wprost w Jego twarz. ' Ty też mi obiecałeś - że zawsze będziesz mnie kochał ' - powiedziałam, po czym wyszłam gasząc papierosa na barierce.
|
|
|
najbardziej nie lubię momentów, kiedy zaczynam doceniać człowieka, którego straciłam. kiedy rozumiem ile dla mnie znaczył, a jedyne co mi pozostało to żyć ze świadomością, że nie mam szans na jego odzyskanie..
|
|
|
czasami mam wrażenie , że prędzej krzesło zacznie coś do mnie czuć niż Ty
|
|
|
-na co czekasz ? -na cud.. - przecież jestem.
|
|
|
stałam podparta o ścianę na imprezie, przyglądając się jak kumpel zarywa do panienek. 'każdy taki sam' - pomyślałam i odwróciłam się szybko. wpadłam na kogoś. - co ty tu robisz? - zapytałam wkurzona faktem, że gdziekolwiek się nie ruszę, były nagle się tam pojawia. - pilnuję cię - zagaił, uśmiechając się cwanie. - odczep się, nie pomagasz mi. - nie pomagam ci w czym? - zapytał a ja zrozumiałam co przed chwilą powiedziałam. zaczęłam przeciskać się przez tłum, niestety zdążył złapać moją rękę. - w czym? - zapytał ponownie. wyszarpałam mu rękę i zaczęłam przekrzykiwać muzykę. - niszczę moją miłość do Ciebie, to strata czasu! masz mnie gdzieś, olewasz wszystko co mnie dotyczy. spadam! szarpnął mnie ponownie, tak mocno, że wpadłam w jego umięśnione ramiona. - nie niszcz tego co piękne, zwłaszcza, że ja nie mam cię gdzieś. myślisz, że po co za Tobą chodzę? spojrzałam mu w oczy. błyszczały tak cudnie, że nie mogłam przestać ich podziwiać.
|
|
|
obejmowałeś mnie ramieniem , na sobie miałam twoją bluzę , która sięgała mi do kolan , palce miałam brudne od czekolady , a na środku chodnika zatrzymałeś się , żeby mnie pocałować . i to cudowne , że tyle dorosłych ludzi się uśmiechało od ucha do ucha na nasz widok
|
|
|
Nie mogę w to po prostu uwierzyć& Jeszcze kilka tygodni temu szalałeś za mną, umawialiśmy się na spotkania, a dziś dowiaduję się, że właśnie znalazłeś sobie dziewczynę, którą nie jestem ja. Jesteś w stanie mi to jakoś wytłumaczyć, bo ja po prostu nie potrafię!
|
|
|
A dziś? Dziś nawet nie potrafisz odpisać na moją chociażby jedną wiadomość, a przecież wysyłam ich setki. Łudząc się, że odpiszesz chociażby głupie spadaj tak dla świętego spokoju.
|
|
|
Nie ma nic bardziej wkurwiającego niż cisza w momencie, w którym serca głośno krzyczą, ale właściciela tych serc są zbyt dumni, by poświęcić swój honor i zrobić bodaj najmniejszy kroczek, by wszystko naprawić
|
|
|
" I po 3 latach znajomosci stwierdzaam fakt, iz nigdy nie byles mnie wart, bo byles tylko zwyklym dupkiem, ktory bawił sie moimi uczuciami, a nie mezczyzna mojego zyciaa .. "
|
|
|
|