siedziała na szkolnym korytarzu jedząc mleczne prince polo, przypominała sobie jak to było gdy on chodził do tej samej szkoły, jak na przerwach wydurniał się z kuplami zerkając na nia i puszczając jej oczko, wtedy był tylko marzeniem. pożniej wspominała to jak zaczął do niej pisać, starał się a ona go olała, dla jakiegoś frajera. ostatnie o czym pomyślała było to co jest teraz, teraz to jej zależy a on nie jest pewny swoich uczuć, boi sie zaangażować. czemu byłam taka głupia? pytała samą siebie wycierając łzy. zupełnie zapominając że jest w szkole i że przecież tu trzeba grać zajebiście szczęśliwą, chociaż wali sie cały świat... bo co pomyślą ludzie. // niegrzecznyaniolek
|